Judica me Deus, et discerne causam meam. Niewinność, Panie, moję Przyjmi w obronę swoję Przeciw potwarzy żywej I powieści fałszywej; Chciej się przy mnie zastawić, Mnie z rąk srogich wybawić. Panie, w którym obrona Moja jest położona, Czemu mię troskliwego Pchasz od oblicza swego? Czemu, chodząc, narzekam, Nieprzyjaciół się lękam? Niech Twej pomocy, Panie, Światło prawdziwe wstanie, Za którem i ja pójdę, I Twych wysokich dojdę Pałaców, gdzie mieszkanie, Gdzie Ty masz przebywanie. Tam d' ołtarza świętego, Pójdę przed Pana mego, Pana, moje kochanie, Któremu dam wyznanie, Grając w łagodne strony, Że Bóg niezwyciężony. Duchu mój, czemu mdlejesz? Czemu we mnie truchlejesz? Ufaj Panu, któremu, Jako Bogu wiecznemu, Jeszcze ja mam dziękować, Że mię raczył zachować.
|