Judica me Domine, quoniam ego. Panie, uczyń sąd o mnie, a tam ujźrzysz moję Niewinność; póki ja ufność swoję W Tobie pokładać będę, zawżdy mi dostanie Statku i prawdy. Doświadcz mię, Panie! Włóż w ogień serce moje, jako kruszec złoty Pławią, tak i Ty sprobuj mej cnoty. Mnieć zawżdy przed oczyma miłosierdzie Twoje; Twój zakon święty, to ścieżki moje. Nie wiodę towarzystwa z ludźmi wstecznymi, W drogę nie pójdę z niepobożnymi. Nie mam serca i nigdy ku złym mieć nie będę, A z naganionym ani zasiędę. Cnociem ja przyjacielem i w tej niewinności Ołtarz Twój święty kołem radości Otoczę (dali Pan Bóg), a tam, Boże prawy, Opowiem światu Twe dziwne sprawy. Słów tak wiele w języku swoim nie najduję, Jako ja, Panie, Twój dom miłuję; Ciągnie mię chwały Twojej przybytek do siebie: Niechże ma miejsce mój głos u Ciebie. Nie dopuszczaj mi umrzeć w tej nieszczęsnej ziemi, Między pohańcy niepobożnemi, Którzy nie mają w swojem okrucieństwie miary, A zdechli prawie na cudze dary. Panie, Tyś dobry świadek mojej niewinności, Raczże mię zbawić wszystkich trudności. Strzegłem jako żyw cnoty, i tejem nadzieje, Ze w zborze wspomnię Twe sławne dzieje.
|