Dominus regit me et nihil mihi deerit. Mój wiekuisty Pasterz mię pasie, Nie zejdzie mi nic na żadnym wczasie; Zawiódł mię w pasze niepospolite, Nad zdroje żywej wody obfite. Wrócił mię z dziwnych obłędliwości Na ścieżkę jawnej sprawiedliwości; Postanowił mię na drodze prawej, Z chęci ku słudze swemu łaskawej. By dobrze stała śmierć tuż przedemną, Bać się nie będę, bo Pan mój ze mną. Twój pręt, o Panie, i laska Twoja W niebezpieczeństwie obrona moja. Posadziłeś mię za stół kosztowny, Skąd nieprzyjaciel boleje głowny; Włos mój wszystek balsamem płynie, Czasza opływa w rozkosznem winie. Ufam Twej łasce, że mię na wieki Nie spuścisz, Panie! z swojej opieki, I będę mieszkał w Twym świętym domu Nie ustępując laty nikomu.
|