Quare fremuerunt gentes. Co za przyczyna tego zamieszania? Co wzięli przedsię ludzie nieobaczni? — Książęta możne i królowie znaczni Schodzą się w radę, chciwi rozerwania. Wszyscy przeciwko Panu się buntują, Wszyscy na jego jadą wybranego, Mówiąc: co czynim? zrzućmy z karku swego Ich ciężkie jarzmo, niech nam nie panują. Ich rozumowi śmieje się głupiemu Bóg z wysokości, który wszystko widzi; Śmieje się sprawom, z ich próznego szydzi Starania, które czynią przeciw Jemu. Ale poruszy potem gniewu swego, Zmyli im szyki, nakoniec objawi, Że na Syonie poświęconym stawi Ręką swą króla niezwyciężonego. Jam jest, mój Boże, król ten, który Tobie Tak się spodobał; przez mię będzie wiedział Świat twe wyroki, boś mi w głos powiedział: Tyś mój syn, Jam cię dziś umnożył sobie; Żądaj mię, ócz chcesz, a otrzymasz snadnie; Dam ci w dziedzictwo wszelkie ludzkie plemię, Będziesz panował, będziesz rządził ziemię I tam, gdzie wschodzi, i gdzie słońce padnie. Laskę żelazną będziesz miał nad niemi, A który twego głosu nie posłucha, Jako skorupa, jako ziemia sucha Będzie się padał przed rękami twemi. A tak o sobie, wy królowie, czujcie, Wy, którym władza do rąk jest podana; Oglądajcie się w swych sprawach na Pana, Tego się bójcie i Tego szanujcie. Obłapcie syna, by was więc nie włożył W liczbę straconych; bo jeśli straszliwy Gniew Jego kiedy wspłonie, to szczęśliwy Tylko, kto w Nim swą nadzieję położył.
|