De profundis clamavi ad Te Domine. W troskach głębokich ponurzony, Do Ciebie, Boże niezmierzony, Wołam, racz smutne prośby moje Przyjąć w łaskawe uszy swoje. Jeśli tej z nami surowości Będziesz chciał użyć, jako złości Nasze są godne: kto praw, Panie, Przed srogim sądem Twym zostanie? Aleś Ty Pan jest dobrotliwy, Pan z przyrodzenia lutościwy, Co przeciw Tobie u wszech ludzi Uczciwość wielką w sercu budzi. Cieszy mię, Panie, dobroć Twoja, Cieszą mię słowa; dusza moja Upatrza Twego zmiłowania Barziej, niż nocna straż świtania. Barziej niż nocna straż świtania, Pragnie duch Twego zmiłowania. O Izrahelu, niech się dzieje Co chce, ty w Panu kładź nadzieje. U Tego litość nieprzebrana, U Tego pomoc nieczekana, Ten miłosierdziu swemu gwoli Ze wszech cię grzechów twych wyzwoli.
|