Solvum me fac Domine, quoniam defecit. Zachowaj mię, o Sprawco niebieskiego domu, Prawdy nie masz na ziemi, nie masz ufać komu! Nie usłyszysz, jedno kłam: ustyć pochlebiają, A w chytrem sercu jadu śmiertelnego tają. Bodaj źle zginął każdy człowiek nieprawdziwy, Każdy chytry pochlebca i każdy chełpliwy; Mówią bowiem: z ust naszych dobrze się mieć mamy, Każdy w swej gębie wolen, my pana nie znamy. A Pan zaś, słysząc ludzi nędznych narzekanie I płacz nieutulony i ciężkie wzdychanie: Powstanę ja (powiada) na ratunek smutnych, A wyrwę je z niewolej tyrannów okrutnych. Pańskie słowa są czyste, i prózne przygany, Pańskie słowa brant szczery, siedmkroć przelewany. Panie, Ty nas zachowaj od ludzi zdradliwych, Złych zewsząd pełno, kiedy władza jest złośliwych.
|