Paratum cor meum. Ochotną myśl, ochotne serce w sobie czuję, Nowy psalm Panu swemu, nową pieśń gotuję. Powstań uciecho, powstań lutni moja! Ruszwa różanej zarze z jej pokoja. Ciebie, Panie, po wszytkim świecie, przed wszytkimi Narody opowiadać będę rymy swymi, Bo dobroć Twoja do nieba przestała, A prawda głowę z obłoki zrównała. O latom niepodległy i wieku żadnemu! Podnieś się wyższej nieba, a światu wszytkiemu Okaż wielmożność swoję, zbaw trudności, A wysłuchaj nas w naszej doległości. Mówił Pan w przybytku swym, a mnie uweselił: Sznurem zmierzę Sichimę, Sukot będę dzielił, Mój jest Galaad, mnie Manasses służy, Moc mojej głowy jest Efraim duży; W mem posłuszeństwie Judas, prawodawca chwalny, Hardy Moabczyk to mój szaflik umywalny, Półka trzewików moich Idumea, I ty mnie czołem uderz Filistea! Kto mi do ręku poda miasto niedobyte? Kto mnie zawiedzie w pola Idumskie obfite? Nikt oprócz Ciebie, którego dziś znamy Gniew na się, ani wodzem swych wojsk mamy. Dopomóż nam w trudnościach naszych, wieczny Boże! Nikt bezpieczen w nadzieję ludzką być nie może. Za Twym powodem serce się nam wróci, A nieprzyjaciel prędko tył obróci.
|