Teksty » Ks. Eugeniusz Dąbrowski - Nowy Testament z greckiego » Ewangelia Łukasza » Rozdział 6
«  Ewangelia Łukasza 5 Ewangelia Łukasza 6 Ewangelia Łukasza 7  »
Kliknij na numerze wersetu, aby zobaczyć porównanie tłumaczeń
 
Pokaż oryg. numery wersetówUkryj numery wersetówKażdy werset od nowej linii
[1] »I zdarzyło się w szabat, że szedł przez zboża, a uczniowie jego zrywali kłosy i jedli, wykruszając rękami. [2] »A niektórzy z faryzeuszów mówili: Cóż to czynicie, czego się nie godzi czynić w szabat? [3] »I odpowiadając im Jezus rzekł: Czyście nie czytali tego, co uczynił Dawid, kiedy sam łaknął i ci, co z nim byli? [4] »Jak to wszedł do domu Bożego i wziąwszy chleby pokładne, jadł i dał tym, którzy z nim byli, choć nie godzi się ich spożywać nikomu tylko samym kapłanom. [5] »I mówił im: Syn Człowieczy jest Panem i szabatu. [6] »Zdarzyło się też w inny szabat, że wszedł do synagogi i nauczał. A był tam człowiek, który miał uschłą prawą rękę. [7] »I podpatrywali go uczeni w Piśmie i faryzeusze, czy też będzie w szabat uzdrawiał, aby znaleźć powód do oskarżenia go. [8] »On jednak znał ich myśli i rzekł człowiekowi mającemu uschłą rękę: Podnieś się i stań pośrodku! A on podniósłszy się stanął. [9] »I rzekł do nich Jezus: Zapytuję was, czy godzi się w szabat dobrze czynić, czy też źle, życie ocalić, czy zatracić? [10] »I spojrzawszy wkoło po wszystkich, rzekł do niego: Wyciągnij rękę twoją! I uczynił tak, a przywrócona mu była ręka jego. [11] »A oni, pełni szaleństwa, naradzali się, co by uczynić z Jezusem. [12] »I zdarzyło się w owe dni, że odszedł na górę modlić się i spędził noc na modlitwie Bożej. [13] »A skoro nastał dzień, przywołał uczniów swoich i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał Apostołami: [14] »Szymona, którego nazwał Piotrem, i Andrzeja, brata jego, Jakuba i Jana, Filipa i Bartłomieja, [15] »Mateusza i Tomasza, Jakuba Alfeuszowego i Szymona, zwanego Gorliwcem, [16] »Judę Jakubowego i Judasza Iszkariota, który był zdrajcą. [17] »A gdy z nimi zeszedł, stanął na równinie wraz z liczną rzeszą swych uczniów i wielkim mnóstwem ludu z całej Judei i Jerozolimy, i z nadmorskich okolic Tyru i Sydonu, [18] »którzy przybyli, aby go słuchać i odzyskać zdrowie. Także i dręczeni przez duchy nieczyste byli uzdrawiani. [19] »A cała rzesza pragnęła się go dotknąć, albowiem wychodziła z niego moc i uzdrawiała wszystkich. [20] »A on, podniósłszy oczy na uczniów swoich, mówił: Błogosławieni ubodzy, bo wasze jest Królestwo Boże. [21] »Błogosławieni, którzy teraz łakniecie, albowiem będziecie nasyceni. Błogosławieni, którzy teraz płaczecie, albowiem będziecie się weselić. [22] »Błogosławieni jesteście, gdy ludzie was znienawidzą i gdy was wyłączą i złorzeczyć wam będą, i zniesławiać imię wasze jako złe, dla Syna Człowieczego. [23] »Weselcie się dnia owego, a radujcie, bo oto zapłata wasza obfita jest w niebiesiech. Tak samo bowiem prorokom czynili ojcowie ich. [24] »Wszakże biada wam, bogaczom, bo macie pociechę waszą. [25] »Biada wam, którzyście teraz nasyceni, albowiem łaknąć będziecie. Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem będziecie się smucić, a płakać. [26] »Biada, gdy dobrze o was mówić będą wszyscy ludzie, tak samo bowiem fałszywym prorokom czynili ojcowie ich. [27] »A powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie nieprzyjaciół waszych, dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą, [28] »błogosławcie tym, którzy wam złorzeczą, módlcie się za tych, którzy was spotwarzają. [29] »A kto by cię uderzył w policzek, nadstaw mu i drugi. A temu, który zabiera ci płaszcz, nie wzbraniaj i tuniki. [30] »Każdemu, kto cię prosi, daj, a kto ci zabiera, co twoje jest, nie żądaj zwrotu. [31] »A jak chcecie, aby wam ludzie czynili, tak i wy im czyńcie. [32] »Bo jeżeli miłujecie tych, którzy was miłują, jakaż dla was zapłata? Albowiem i grzesznicy miłują tych, którzy ich miłują. [33] »A gdybyście czynili dobrze tym, którzy wam dobrze czynią, jakaż dla was zapłata? Nawet grzesznicy to czynią. [34] »A gdybyście udzielali pożyczek tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż dla was zapłata? Nawet i grzesznicy grzesznikom pożyczają, aby tyleż odebrali. [35] »Wy wszakże miłujcie nieprzyjaciół waszych, dobrze czyńcie i pożyczajcie, niczego się stąd nie spodziewając, a zapłata wasza będzie obfita i będziecie synami Najwyższego, albowiem jest On łaskawy dla niewdzięcznych i złych. [36] »Stańcie się tedy miłosierni, jak Ojciec wasz miłosierny jest. [37] »I nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni, nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. [38] »Dawajcie, a będzie wam dane, miarą dobrą, ubitą, potrzęsioną i opływającą dadzą wam w zanadrze wasze. Albowiem tą samą miarą, jaką mierzycie, będzie wam odmierzone. [39] »A powiedział im też przypowieść: Czy może ślepy prowadzić ślepego? Czyż obaj nie wpadną w dół? [40] »Nie jest uczeń nad nauczyciela, lecz każdy będzie doskonały, jeśli będzie jak nauczyciel jego. [41] »A cóż widzisz źdźbło w oku brata twego, a belki w oku własnym nie dostrzegasz? [42] »Jakże możesz mówić twemu bratu: Bracie, dozwól, że wyjmę źdźbło z twego oka, a sam belki, która jest w oku własnym, nie widzisz? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę z oka własnego, a wtedy przejrzysz, abyś wyjął źdźbło z oka brata twego. [43] »Nie masz bowiem drzewa dobrego, które by rodziło złe owoce, ani też drzewa złego, które by przynosiło owoc dobry. [44] »Bo każde drzewo poznaje się z jego owocu. Nie zbierają bowiem z cierni fig ani winogron z głogu. [45] »Dobry człowiek z dobrego skarbca serca swojego wydobywa dobro, a zły ze złego skarbca wydobywa zło. Albowiem z obfitości serca usta jego mówią. [46] »Czemuż to wzywacie mnie: Panie, Panie, a nie wykonujecie tego co głoszą? [47] »Okażę wam do kogo jest podobny każdy, kto przychodzi do mnie, słów moich słucha i wypełnia je. [48] »Podobny jest do człowieka, który budując dom, wykopał dół, pogłębił go, i założył podwaliny na opoce. A kiedy przyszła powódź, uderzyła rzeka o dom ów, i nie mogła go zachwiać, bo dobrze zbudowany był. [49] »Ale ten, kto wysłuchał, a nie wypełnił, podobny jest do człowieka, który zbudował dom na ziemi, bez podwaliny, o który uderzyła rzeka i natychmiast runął. A ruina owego domu była wielka. 
«  Ewangelia Łukasza 5 Ewangelia Łukasza 6 Ewangelia Łukasza 7  »


 Opis prezentowanego tekstu: Pismo Święte Nowego Testamentu,wstęp, nowy przekład z języka greckiego, komentarz przez ks. Eugeniusza Dąbrowskiego - doktora świętej teologii; doktora nauk biblijnych. Księgarnia św. Wojciecha. Poznań Warszawa Lublin. Wydanie pierwsze. 858 s. : il., mapy ; 16 cm. Druk: Bydgoszcz : Druk. RSW "Prasa". Druk ukończono we październiku 1961 r. Tekst zamieszczony za zgodą Wydawnictwa Święty Wojciech [zgoda z dn. 2017.03.17]. Opracowanie tekstu: BibliePolskie.pl