Teksty » Nowy Testament - Szymon Budny » Ewangelia Marka » Rozdział 9
«  Ewangelia Marka 8 Ewangelia Marka 9 Ewangelia Marka 10  »
Kliknij na numerze wersetu, aby zobaczyć porównanie tłumaczeń
 
Pokaż oryg. numery wersetówUkryj numery wersetówKażdy werset od nowej linii
[1] »I rzekł im: Prawdziwie mówię wam, iż są niektórzy tu z stojących którzy nie skosztują śmierci, aż ujrzą królestwo Boże przychodzące w mocy. [2] »A po sześciu dni wziął Jezus Piotra, i Jakoba i Johana, i wwiódł je na górę wysoką osobno samy, i przeobraził się przed nimi. [3] »A szaty jego były światłe białe barzo jako śnieg, jako niemoże blecharz na ziemi wybielić. [4] »I jawił się jim Heliasz z Moiżeszem rozmawiając z Jezusem. [5] »A odpowiedając Piotr, Rzekł Jezusowi: Rabbi, dobrze nam tu być, a uczyniem trzy namioty, tobie jeden, i Moiżeszowi jeden, i Heliaszowi jeden. [6] »Bo nie wiedział co mówił, byli bo przestraszeni. [7] »I był obłok zasłaniający je, i wyszedł głos z obłoku mówiąc: Ten jest syn mój miły tego słuchajcie. [8] »A wnet około pojrzawszy żadnego już niewidzieli, tylko Jezusa samego z sobą. [9] »A zstępującym zgóry zakazał im aby nikomu niepowiedali co widzieli, chyba ażby syn człowieczy zmartwych wstał. [10] »I trzymali (tę) rzecz u siebie spierając się: co to jest zmartwych wstać? [11] »I pytali go mówiąc: Czemuż mówią księża, iż potrzeba Heliaszowi przyść pierwej? [12] »A on odpowiedając rzekł im: Heliasz jednak przyszedszy pierwej naprawi wszytko, jako napisano na syna człowieczego, aby wiele ucierpiał i zgardzon był. [13] »Ale mówię wam iż Heliasz przyszedł i uczynili mu ile chcieli, jako napisano nań. [14] »A przyszedszy ku uczniom ujrzał tłum wielki około nich, i księżą spierające się znimi. [15] »I wnet wszytek tłum ujzrzawszy ji, lękli się, i przybiegszy witali go. [16] »I pytał księżej, co się spieracie między sobą? [17] »A odpowiedając jeden ztłumu rzekł: uczycielu przywiodłem syna mego ktobie mającego duch niemy, [18] »A gdzie ji kolwiek popadnie rostrąca ji, że ślini się, i zgrzyta zębami swemi, a schnie, i mówiłem uczniom twoim aby go wygnali, lecz nie mogli. [19] »A on odpowiedając mu mówi: O rodzie niewierny, i dokądże u was będę? Dokądże cierpię was? Przywiedźcie go ku mnie. [20] »I przywiedli go k niemu, a ujrzawszy go wnet duch wstrząsnął go że padszy na ziemię walał się śliniąc. [21] »I pytał ojca jego, który czas jest, jako to stało się jemu? A on rzekł, zdzieciństwa. [22] »I często go miotał do ognia i do wód aby ji stracił, ale możeszli co pomóż nam zlitowawszy się nad nami. [23] »A Jezus rzekł mu: Jeśli możesz wierzyć, wszytko możno wierzącemu. [24] »I wnet krzyknąwszy ociec dziecięcia, ze łzami rzekł: wierzę Panie, pomóż niewierze mojej. [25] »Ujrzawszy lepak Jezus iż się tłum zbiegał zagroził duchowi nieczystemu, mówiąc mu: duchu niemy i głuchy, ja tobie roskazuję wynidź zniego, a więcej nie wchodz weń. [26] »A zawoławszy i barzo go strząsnąwszy wyszedł i stał się jako martwy, aż mnodzy mówili iż umarł. [27] »A Jezus wziąwszy go za rękę podniósł go i wstał. [28] »A gdy wszedł wdom, uczniowie jego spytali go osobno: Przecz my niemogliśmy wygnać go? [29] »I rzekł im, ten rodzaj niczym niemoże wyniść jedno modlitwą a postem. [30] »A z tamtąd wyszedszy szli przez Galileą, a niechciał aby kto wiedział. [31] »Bo uczył ucznie swe i mówił jim, iż syn człowieczy będzie wydan do rąk człowieczych i zabiją ji, a zabity trzeciego dnia wstanie. [32] »Lecz oni nie znali tego słowa, a bali się go spytać. [33] »I przyszedł do Kapernauma, a wdomu będąc pytał ich, co w drodze między sobą rozmawialiście? [34] »A oni milczeli, bo między sobą rozmawiali w drodze, kto więtszy. [35] »A siadszy wezwał dwunaście i rzekł im: Jeśli kto chce pierwszy być, będzie ze wszech ostateczny i wszytkim sługą. [36] »A wziąwszy pacholę postawił je w pośrzód ich, a piastując je rzekł im: [37] »Ktokolwiek z takowych dziatek przyjmie jedno na imię moje mnie przyjmuje, a ktokolwiek mnie przyjmie, nie mnie przyjmuje, ale onego który mnię posłał. [38] »Odpowieda lepak jemu Johan mówiąc: uczycielu, widzieliśmy niektórego imieniem twym wyganiającego czarty, który nie idzie za nami, i zabronilismy jemu. [39] »A Jezus rzekł: nie zabraniajcie mu, bo żadnego niemasz któryby uczynił moc imieniem moim, a mógłby rychło złorzeczyć mię. [40] »Bo kto nie jest przeciw wam, za wami jest. [41] »Bo ktokolwiekby was napoił czaszą wody w imię moje, żeście Chrystusowi, prawdziwie mówię wam nie utraci zapłaty swej. [42] »A ktokolwiekby jednego z tych maluczkich którzy w mię wierzą obraził, lepiej aby mu był włożon młyński kamieć około szyje jego, a iżby wrzucon do morza. [43] »Jeśli cię też obrazi ręka twoja odetni ją, dobrze tobie jest kliszawym do żywota wniść, niż obie ręce mając iść do gehenny, do ognia nieugaszonego. [44] »Gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie. [45] »A jeśli noga twoja obraża cię, odetni ją; dobrze jest tobie wniść chromym do żywota, niż mając obie nodze być wrzucony do gehenny do ognia nieugaszonego. [46] »Gdzie robak ich nie umiera, i ogień nie gaśnie. [47] »A jeśli oko twoje obraża cię wyrwi je; dobrze tobie jest jednookiemu wniść do królestwa Bożego, niż obie oce mając, wrzucon być do gehenny ognistej. [48] »Gdzie robak ich nieumiera, a ogień nie gaśnie. [49] »Bo każdy ogniem będzie posolon, i każda offiara będzie solą osolona. [50] »Dobrać jest sól, ale jeśli sól nie słona będzie, czymże ją przyprawicie? miejcie sól w sobie, a pokój między sobą. 
«  Ewangelia Marka 8 Ewangelia Marka 9 Ewangelia Marka 10  »


 Źródło tekstu: Chomikuj.pl - marekkow144Opis prezentowanego tekstu: Nowy Testament znowu przełożony / a na wielu mieyscach za pewnemi dowodami odprzysad przez Simona Budnego ocżyśćiony / y krotkiemi przypiskami po kraioch obiaśniony. Przydane też są na końcu tegoż dostatecżnieysze przypiski / ktore każdey iak miarz odmiany przyczyny ukazuią, Łosk, [Daniel z Łęczycy], nakł. J. Kiszka, 1574, 8°. Transkrypcja typu "B": an.esword i marekkow144. Tekst zamieszczony za zgodą autorów transkrypcji (zgody odpowiednio z dn. 2018.03.13 i 2018.02.28).