Teksty » Uwspółcześniona Biblia Gdańska » 1 Księga Mojżeszowa » Rozdział 43
«  1 Księga Mojżeszowa 42 1 Księga Mojżeszowa 43 1 Księga Mojżeszowa 44  »
Kliknij na numerze wersetu, aby zobaczyć porównanie tłumaczeń
 
Pokaż oryg. numery wersetówUkryj numery wersetówKażdy werset od nowej linii
[1] »A ciężki głód panował w tej ziemi. [2] »I gdy zużyli zboże, które przynieśli z Egiptu, ich ojciec powiedział do nich: Idźcie znowu i kupcie nam trochę żywności. [3] »Juda powiedział do niego: Ten człowiek uroczyście nam oświadczył: Nie zobaczycie mojej twarzy, jeśli nie będzie z wami waszego brata. [4] »Jeśli więc poślesz naszego brata z nami, pojedziemy i nakupimy ci żywności; [5] »Ale jeśli nie poślesz, nie pojedziemy, bo ten człowiek mówił do nas: Nie zobaczycie mojej twarzy, jeśli nie będzie z wami waszego brata. [6] »Izrael zapytał: Dlaczego sprawiliście mi ból, mówiąc temu człowiekowi, że macie jeszcze brata? [7] »Odpowiedzieli: Ten człowiek dokładnie się wypytał o nas i naszą rodzinę: Żyje jeszcze wasz ojciec? Macie jeszcze jakiegoś brata? I odpowiedzieliśmy mu na jego pytania. Skąd mogliśmy wiedzieć, że powie: Przyprowadźcie mi tu waszego brata? [8] »I Juda powiedział do swego ojca Izraela: Poślij chłopca ze mną. Powstaniemy i pojedziemy, abyśmy żyli, a nie pomarli z głodu, tak my, jak i ty, i nasze dzieci. [9] »Ja biorę odpowiedzialność za niego, ode mnie się go domagaj. Jeśli nie przyprowadzę go do ciebie i nie stawię go przed tobą, na zawsze będę ponosił za to  winę. [10] »Gdybyśmy bowiem nie zwlekali, wrócilibyśmy już dwa razy. [11] »Wtedy Izrael, ich ojciec, powiedział do nich: Jeśli tak musi być, zróbcie w ten sposób: weźcie z najlepszych owoców ziemi w wasze naczynia i zanieście je temu człowiekowi w darze – trochę balsamu, trochę miodu, wonności, mirry, orzechów i migdałów. [12] »Weźcie też ze sobą podwójną sumę pieniędzy, a pieniądze wrzucone na wierzch waszych worów zabierzcie ze sobą, bo może to była pomyłka. [13] »Weźcie także waszego brata, wstańcie i jedźcie znowu do tego człowieka; [14] »A niech Bóg Wszechmogący da wam miłosierdzie przed tym człowiekiem, aby wam wypuścił waszego drugiego brata i Beniamina. A jeśli mam stracić swoje dzieci, to je stracę. [15] »Mężczyźni wzięli więc ten dar, zabrali ze sobą podwójną sumę pieniędzy oraz Beniamina, wstali i pojechali do Egiptu, i stanęli przed Józefem. [16] »A gdy Józef zobaczył z nimi Beniamina, powiedział do zarządcy jego domu: Wprowadź tych ludzi do domu, zabij bydlę i przyrządź, bo ci ludzie w południe będą jedli ze mną. [17] »Człowiek ten zrobił, jak mu Józef rozkazał, i wprowadził tych ludzi do domu Józefa. [18] »Gdy zostali wprowadzeni do domu Józefa, bali się i mówili: Wprowadzono nas tu z powodu tych pieniędzy, które za pierwszym razem włożono do naszych worów, aby rzucić na nas oszczerstwo, napaść na nas i wziąć w niewolę nas i nasze osły. [19] »Podeszli do zarządcy domu Józefa i rozmawiali z nim w drzwiach domu. [20] »I powiedzieli: Pozwól, panie. Przyjechaliśmy za pierwszym razem kupić żywności. [21] »A gdy przyjechaliśmy do gospody i rozwiązaliśmy nasze wory, pieniądze każdego były na wierzchu jego wora, nasze pieniądze w pełnej wadze. Przywieźliśmy je więc ze sobą. [22] »Przywieźliśmy też inne pieniądze ze sobą, aby nakupić żywności. Nie wiemy, kto włożył nasze pieniądze do naszych worów. [23] »on powiedział: Pokój wam, nie bójcie się. Bóg wasz, Bóg waszego ojca, dał wam skarb do waszych worów. Wasze pieniądze doszły do mnie. I wyprowadził do nich Symeona. [24] »Człowiek ten wprowadził tych ludzi do domu Józefa, dał im wody, aby umyli sobie nogi; dał też karmę ich osłom. [25] »Potem przygotowali dar, zanim Józef przyszedł w południe. Słyszeli bowiem, że tam mieli jeść chleb. [26] »A gdy Józef wszedł do domu, przynieśli mu dar, który mieli ze sobą w tym domu, i pokłonili mu się aż do ziemi. [27] »I dowiadywał się, jak się im powodzi, i zapytał: Czy wasz ojciec jest zdrowy, ten starzec, o którym mi opowiadaliście? Czy jeszcze żyje? [28] »A oni odpowiedzieli: Twój sługa, nasz ojciec, jest zdrowy, jeszcze żyje. I uklękli, i pokłonili mu się. [29] »Wtedy podniósł swe oczy i zobaczył swego brata Beniamina, syna swej matki, i zapytał: Czy to jest wasz najmłodszy brat, o którym mi opowiadaliście? I powiedział mu: Niech Bóg będzie ci miłosierny, miły synu. [30] »I nagle Józef wyszedł, bo wzruszył się do głębi swym bratem, i szukał miejsca, gdzie mógłby zapłakać. Wszedł więc do komnaty i tam płakał. [31] »Potem umył swoją twarz, wyszedł i gdy się opanował, powiedział: Kładźcie chleb. [32] »Położono jemu osobno, im osobno i osobno Egipcjanom, którzy z nim jedli. Egipcjanie bowiem nie mogą jeść chleba z Hebrajczykami, gdyż to budzi odrazę u Egipcjan. [33] »I usiedli przed nim, pierworodny według swego pierworództwa, a młodszy według swej młodości. I dziwili się ci mężczyźni, patrząc jeden na drugiego. [34] »Potem brał potrawy sprzed siebie i kazał im zanieść. A porcja Beniamina była pięciokrotnie większa od porcji ich wszystkich. Pili i podpili sobie z nim. 
«  1 Księga Mojżeszowa 42 1 Księga Mojżeszowa 43 1 Księga Mojżeszowa 44  »


 Źródło tekstu: Fundacja Wrota NadzieiOpis prezentowanego tekstu: Projekt realizowany przez Fundację Wrota Nadziei, uwspółcześniający archaiczną gramatykę i słownictwo Biblii Gdańskiej z roku 1632. Wydawca wyraża zgodę na kopiowanie i rozpowszechnianie całości lub części publikacji, jednak bez czerpania z tego korzyści finansowych i bez wprowadzania jakichkolwiek zmian.