Kliknij na numerze wersetu, aby zobaczyć porównanie tłumaczeń | Pokaż oryg. numery wersetówUkryj numery wersetówKażdy werset od nowej linii |
[1] »Elimelech mąż miał krewnego, człowieka możnego i wielkich bogactw, imieniem Booz.
[2] »I rzekła Ruth Moabitka do świekry swéj: Jeźli każesz, pójdę na pole, a będę zbierać kłosy, któreby uszły ręku żeńców, gdziekolwiek gospodarza na się łaskawego najdę łaskę. Któréj ona odpowiedziała: Idź, córko moja!
[3] »Szła tedy i zbierała kłosy za żeńcami: i trafiło się, że ono pole miało pana, imieniem Booz, który był z rodu Elimelech.
[4] »A oto sam przychodził z Bethlehem i rzekł do żeńców: Pan z wami. Którzy mu odpowiedzieli: Niech ci błogosławi Pan.
[5] »I rzekł Booz młodzieńcowi, który stał nad żeńcami: Czyja to dziewka?
[6] »A on odpowiedział: Ta jest Moabitka, która przyszła z Noemi, z kraju Moabitskiego:
[7] »I prosiła, aby zbierała kłosy pozostałe idąc w tropy żeńców: a od poranku aż dotąd stoi na polu, i ani na małą chwilę wróciła się do domu.
[8] »I rzekł Booz do Ruth: Słuchaj, córko, nie chódź na insze pole na zbieranie, ani odchódź z tego miejsca: ale się przyłącz do dziewek moich,
[9] »A gdzie żąć będą, idź pozad; bom ja przykazał parobkom moim, abyć żaden przykry nie był, i owszem jeźli upragniesz, idź do łagwie, a pij wody, z których piją i parobcy.
[10] »Która upadłszy na oblicze swe i pokłoniwszy się do ziemie, rzekła do niego: Zkądże to mnie, żem nalazła łaskę w oczu twoich, i raczysz mię znać, niewiastę cudzoziemkę?
[11] »Któréj on odpowiedział: Powiedziano mi wszystko, coś uczyniła świekrze twéj po śmierci męża twego, a żeś opuściła rodzice twoje i ziemię, w któréjeś się rodziła, i przyszłaś do ludu, któregoś przedtem nie znała.
[12] »Niechżeć Pan odda za uczynek twój, i zupełną zapłatę weźmij od Pana, Boga Izraelowego: do któregoś przyszła, i pod któregoś skrzydła się uciekła.
[13] »Która zaś rzekła: Nalazłam łaskę w oczu twych, panie mój, któryś mię pocieszył, a mówiłeś do serca służebnice twéj, która nie jestem podobna jednéj z służebnic twoich.
[14] »I rzekł do niéj Booz: Gdy godzina jedzenia będzie, przyjdź tu, a jedz chleb i omaczaj skibkę twoję w occie. A tak siadła przy boku żeńców, i nagromadziła sobie prażma i jadła i najadła się, a ostatek wzięła.
[15] »A ztamtąd wstała, żeby kłosy wedle obyczaju zbierała. I przykazał Booz parobkom swoim, mówiąc: By téż i żąć z wami chciała, nie brońcie jéj:
[16] »I z waszych téż snopów umyślnie rzucajcie, i zostać dopuszczajcie, aby bez wstydu zbierała, a zbierającéj żaden nie łaj.
[17] »A tak zbierała na polu aż do wieczora: a co nazbierała, laską wybiwszy i wymłóciwszy, nalazła jęczmienia jakoby miarę Ephy, to jest trzy wiertele.
[18] »Które niosąc wróciła się do miasta i okazała świekrze swojéj: i nadto wyjęła i dała jéj z ostatków pokarmu swego, którego się była najadła.
[19] »I rzekła jéj świekra: Gdzieś dzisiaj zbierała, a gdzieś robiła? niech będzie błogosławion, który się nad tobą zmiłował. I powiedziała jéj, u kogo robiła, i imię powiedziała męża, że go zwano Booz.
[20] »Któréj odpowiedziała Noemi: Niech będzie błogosławiony od Pana, ponieważ téż łaskę, którą pokazował żywym, zachował i umarłym. I zasię rzekła: Krewny nasz jest człowiek.
[21] »A Ruth: To mi téż, pry, rozkazał, żebym się tak długo przyłączyła do żeńców jego, aż wszystko zboże pożną.
[22] »Któréj rzekła świekra: Lepiéjci, miła córko, żebyś z dziewkami jego wychodziła na żniwo, abyć się kto na cudzem polu nie sprzeciwił.
[23] »A tak przyłączyła się do dziewek Booz. I tak długo z niemi żęła, aż jęczmień i pszenicę do gumien schowano.