Maria Kossowska - Współczesne polskie przekłady Pisma Świętego Nowego Testamentu (Uwagi o strukturze językowej)CZĘŚĆ DRUGA: Z METOD PRACY NAD JĘZYKOWYM WYRAZEM PISMA ŚWIĘTEGO NOWEGO TESTAMENTU ROZDZIAŁ TRZECI STRUKTURY SKŁADNIOWE PRZEKŁADÓW W PORÓWNANIU Z PRZEKŁADEM KS. J. WUJKA Rozczytywanie się w przekładach powojennych, w celu dotarcia do metody organizowania poszczególnych struktur językowych dla każdego z nich, prowadzi niezbicie do spostrzeżenia, że jasną i konsekwentnie stosowaną metodą w budowaniu tej struktury odznacza się tylko przekład ks. Dąbrowskiego. Toteż przekład ten skupia na sobie uwagę. Ponieważ jest on w swoim wyrazie odrębny, bo tradycyjny, taką ma powszechnie opinię, nasuwa się coraz natarczywiej pytanie, w czym leży owa tradycyjność przekładu? Czy da się odsłonić tajemnice tłumacza? Od początku szukam odpowiedzi w analizie metod pracy. Uwagi o stosowanej przez tego tłumacza metodzie uwzględniania szerokiego kontekstu miały na celu wykazać wspólny rys pracy nad przekładem staropolskim i przekładem nowoczesnym. Współistniejąca właściwość w metodach pracy, wyraźnie widoczna, spokrewnia i jej wyniki. To, wydaje mi się, zostało także uwidocznione. Ale to za mało na uzasadnienie rozpowszechnionego odczucia, że przekład współczesny mówi do nas językiem przeszłości, ale zrozumiałym, unowocześnionym. To ukazanie dopiero jednego wiązania, wprawdzie wiązania silnego, ale tylko jednego. Szukam w dziedzinie słownictwa. I stwierdzam staranność w jego doborze, unikanie wyrazów zbyt młodych, bez tradycji, dążność do zatrzymywania w przekładzie wyrazów do dziś zrozumiałych, usuwanie tych, które wyraźnie utrudniają czytelność dzieła. A więc jest wyraźna chęć utrzymania w warstwie słownikowej podobieństwa do dawnego wyglądu całości. Ale to też za mało! Gdzie miejsce na odnowienie dawnego wyglądu? – Widzę, że sam ogląd słownictwa, choćby najwnikliwszy, stosunkowo mało światła rzuci na sprawę. Trzeba zejść do składni. – Ale to odmęt. Każdy ze współczesnych tłumaczy w jakiś swój, odmienny sposób przekłada tę samą myśl. A jednak tu trzeba szukać, a samą sprawę szukania jakoś ustawić. Zasada porównania wydaje się konieczna. Ale same przekłady powojenne to też za mało. Wskażą na różnice, a dobrze mieć i podobieństwa. Dobieram jeszcze parę przekładów. 1. Przekład ks. Antoniego Szlagowskiego ze względu na opinię pierwszego przekładu modernizującego Wujka, 2. V tom Biblii Poznańskiej, cieszącej się w społeczeństwie dobrą opinią, Ewangelie i Dzieje Apostolskie ks. Szczepańskiego jako dzieło pozornie wyważające „z posad bryłę świata”. Wujek służy mi jako podstawa porównania, ks. Dąbrowski występuje w czterech wydaniach 1, 2, 6 i 7. Jest podstawa, nie sposób jednak pracować na całości. Postanowiłam wybrać jakiś jeden fragment dostatecznych rozmiarów, rozpisać każdy wiersz fragmentu na oddzielne kartki i porównać ze sobą otrzymane redakcje tekstów pod możliwie różnorodnymi względami. W ten sposób zamierzyłam ustalić na konkretnym materiale stosunek budowy struktur składniowych przekładów do struktur Wujka, a tym samym zdobyć obiektywne podstawy do osądu, czy i w jakim stopniu można pracy ks. Dąbrowskiego przyznać tę wysoką rangę w ocenie przekładu, rangę dzieła napisanego językiem tradycyjnym, a jednak zrozumiałym, bo odpowiednio unowocześnionym, odnowionym. Ażeby uniknąć zarzutu stronniczości wyboru, zdecydowałam się na tekst dwunastu pierwszych rozdziałów Ewangelii według św. Mateusza. Otrzymałam po rozpisaniu ponad trzy tysiące kartek. Układam kartki coraz inaczej i patrzę. 1. Identyczność wyrazuPierwszy ogląd kartek wykazał, że we wszystkich przekładach bez wyjątku są wiersze przeniesione z tekstu Wujkowego w redakcji identycznej. Różnice zachodzą czasami w użyciu interpunkcji, czego nie brałam pod uwagę, ponieważ były to zmiany nie powodujące zakłóceń w układzie składniowym ani w zawartości myślowej wiersza. Ilość takich całkowitych zgodności wierszowych jest różna dla każdego przekładu, a przedstawia się następująco:
Ks. Antoni Szlagowski
Biblia Poznańska
Ks. Wł. Szczepański
Ks. Eug. Dąbrowski
Ks. F. Gryglewicz
Ks. S. Kowalski
Ten pierwszy ogląd wskazuje, że struktur wypowiedzeniowych identycznych z dziełem Wujka najwięcej zachowuje przekład ks. Szlagowskiego i Biblia Poznańska. Nikt jednak o tych przekładach nie wyraża się, że przemawia z nich Wujek (wzgl. tradycja) językiem unowocześnionym. Z pozostałych przekładów przekład ks. Dąbrowskiego ma z Wujkowych redakcji tylko 20 wierszy. Jest to wprawdzie liczba wysoka w stosunku do 10 ks. Szczepańskiego, 1 ks. Gryglewicza i 3 ks. Kowalskiego, ale jest to zarazem liczba bardzo mała, stanowi bowiem zaledwie ponad 5% ilości porównywanych wierszy. Z tego widać, że nie w ilościowym stosunku identycznych redakcji wypowiedzeń leży podstawa do wydania sądu o charakterze dzieła. 2. Redakcja identyczna, różnice tylko fonetyczneDrugi ogląd wypowiedzeń uwzględniał tylko różnice brzmieniowe. Cała struktura wypowiedzeniowa identyczna ze strukturą Wujkową (jak poprzednio), a więc zbudowana z tej samej ilości tych samych składników, z tymi samymi zakończeniami fleksyjnymi, uszykowanych w tej samej kolejności. Wyrazy różnią się tylko brzmieniem niektórych głosek lub ich zespołów. Np. Mt. 2,10 (Wuj.) A ujźrzawszy gwiazdę uradowali się radością barzo wielką. (Dąb.) A ujrzawszy gwiazdę uradowali się radością bardzo wielką. Różnice brzmieniowe są tu na ogół i nieliczne, i nieznaczne. Obejmują zaledwie kilkanaście przypadków. Podaję niektóre z nich najczęściej spotykane lub ciekawe dla każdego odbiorcy. Uszeregowałam je w porządku alfabetycznym ze względu na charakter pracy nie przeznaczonej dla specjalistów.
Zestawienia na tym odcinku wyglądają następująco:
W pozostałych przekładach, przy zachowaniu wymienionych warunków zanotowałam wszędzie tylko jeden, ten sam przypadek. Dotyczy on różnicy fonetycznej w przysłówku dzisia obecnie dzisiaj (VI,11). Ponadto w przekładzie ks. Dąbrowskiego jest jeszcze jedno wypowiedzenie, już cytowane wyżej (II,10), które zawiera dwie różnice – razem 3 przykłady. Ogląd ten potwierdza, że najwierniej przekładają Wujka ks. Szlagowski i Biblia Poznańska. Te dwa dzieła zachowują tutaj około 10% ogólnej ilości wierszy bez żadnej zmiany, dokonano tylko modernizacji przestarzałych układów brzmieniowych w poszczególnych wyrazach, Pozostali zaś tłumacze bez względu na sposób organizacji struktury językowej własnego przekładu, wprowadzają w tych samych wypowiedzeniach zmiany własne, choćby minimalne, wystarczające jednak na to, by nie zmieścić się w obranej podstawie klasyfikacji. Od redakcji wymienionych struktur wypowiedzeniowych w przekładzie Wujka wszystkie te przekłady oddalają się prawie jednakowo. 3. Redakcja tekstu identyczna, różnice tylko słowotwórczeNastępny etap pracy porównawczej wymagał całkowitej zgodności redakcji wypowiedzenia przekładu z redakcją Wujka. Różnice mogły zachodzić tylko w dziedzinie budowy wyrazu, zatem różnice tylko słowotwórcze. Do najbardziej typowych należą tu: 1. Różnice w budowie spójników: abo, abowiem; późniejsza budowa włącza w skład morfemów spójnika jeszcze partykułę li, wobec czego dzisiejsza struktura brzmi: albo, albowiem. Tych przykładów najwięcej. 2. Dosyć często występują zmiany w budowie czasownika częstotliwego: posług-ować, dziś posług-iwać; wywiad-ować się, dziś wywiad-ywać się. 3. Dosyć dużej ilości przykładów dostarcza zmiana wyglądu cząstki morfologicznej przymiotnika w stopniu najwyższym; np. na-mniejszy, na-podlejszy, dziś naj-mniejszy, naj-podlejszy. – Słowotwórcze cząstki znaczeniowe zmieniły swój wygląd, wyraz nie zmienił z tego powodu swego znaczenia. Do często stosowanych przez tłumaczy modyfikacji morfologicznych należy przebudowa morfologiczna wyrazu, dyktowana zmianą jego znaczenia funkcyjnego, np. nie objawiać (faktu), dziś: nie wyjawiać (faktu); ściągnąć rękę, dziś: wyciągnąć rękę; zjednać się z przeciwnikiem, dziś: pojednać się z przeciwnikiem. Takich przykładów jest we wszystkich tłumaczeniach bardzo dużo. Różnice tego rodzaju są w wypowiedzeniu czasami słabo uchwytne, np. Mt. 3,10. Wuj. Przeto wszelkie drzewo, które nie daje owocu dobrego, będzie wycięte i w ogień rzucone.
Ks. Szlagowski w drugiej części tego złożenia przebudowuje orzecznik, mianowicie dodaje do niego przedrostek w-, część ta brzmi u niego następująco: (...) będzie wycięte i w ogień wrzucone. Tę samą redakcję wypowiedzenia zachowuje Biblia Poznańska i przekład ks. Dąbrowskiego. Jest to jeden z przykładów redakcji wypowiedzenia identycznej z redakcją tradycyjną, do której wprowadzono przekształcenia słowotwórcze. Inne przekłady wprowadzają do tego wypowiedzenia modyfikacje fleksyjne, zmiany słownikowe itp., wobec czego muszą być wyłączone z przyjętej zasady klasyfikacji. Tego rodzaju drobnych zmian morfologicznych, dokonywanych na poszczególnych wyrazach, jest w każdym przekładzie sporo; towarzyszą im jednak zazwyczaj jeszcze przekształcenia innego rodzaju. Ilościowy wykaz wypowiedzeń zachowujących tekst staropolski (Wujkowy) bez zmian, z uwzględnieniem tylko koniecznych modyfikacji słowotwórczych, przedstawia się następująco:
Ks. S. Kowalski
Z tego przeglądu także widać, że najwierniej przekładają Wujka ks. Szlagowski i Biblia Poznańska. Wiersze modyfikowane tylko słowotwórczo stanowią tu około 18°/o wszystkich objętych porównaniem, podczas gdy przekład ks. Dąbrowskiego ma tu zaledwie około 5% takich wypowiedzeń. 4. Redakcja tekstu identyczna, zmiany tylko fleksyjneW wypowiedzeniu przedmioty myśli pozostają do siebie w określonych stosunkach. Stosunki te wyrażają się w języku polskim przy pomocy końcówek fleksyjnych. W wypadku niewystarczalności tego środka w pomoc przychodził przyimek (przy kategoriach imiennych). Najwięcej zmian w czasie dokonało się w tym dziale języka w odmianie rzeczowników. Oto niektóre z nich spotykane najczęściej: 1. Dop. l. poj. rodz. ż. do bożnice, do piwnice, z ziemie, do rzeszej, od Galilejej, dziś do bóżnicy, do ciemnicy, z ziemi, do rzeszy, od Galilei. 2. Mian. l. mn. rodz. m. wężowie, czartowie, faryzeuszowie, dziś węże, czarci, faryzeusze. 3. Mian. i biernik rzecz. męskoosob. najwyższe kapłany, wysłał robotniki, dziś najwyżsi kapłani, wysłał robotników. 4. Narzędnik l. mn. rodz. m. z celniki, z grzeszniki (Wujek używa tych form stosunkowo rzadko), dziś z celnikami, z grzesznikami. Przykłady w wypowiedzeniu, Mt. 12,9 – Wuj. (...) przyszedł do bożnice ich. Oto wykaz wierszy z zachowaną Wujkową redakcją tekstu. Zmiany przeprowadzono tylko w obrębie zakończeń fleksyjnych.
Ks. F. Gryglewicz – przykładów brak.
Z tego zestawienia widać, że najbardziej konserwatywny na odcinku fleksji jest ks. Szlagowski. Zachowując bez zmian ujęcie treści wypowiedzeniowej nadane przez Wujka (zasada klasyfikacji) dokonywa zmian fleksyjnych tylko w 49 przypadkach. Przekład ks. Szlagowskiego zatrzymuje takie formy fleksyjne zaimka przymiotnego w bierniku żeńskim, jak: jednę, moję, twoję, formy rzeczownikowe, jak: wężowie, faryzeuszowie. Bardziej postępowa w tej dziedzinie jest Biblia Poznańska. Przy tej samej metodzie kształtowania struktury językowej wprowadza zmiany fleksyjne w 64 wypowiedzeniach, co stanowi około 17% ilości wszystkich wierszy objętych uwagą, podczas gdy w przekładzie ks. Szlagowskiego stosunek ten wyraża się wysokością około 12%. Z pozostałych tłumaczy nikt w ten sposób nie organizuje językowego wyrazu swego dzieła. W tych samych wypowiedzeniach spotykamy zazwyczaj jeszcze zmiany słownikowe czy składniowe, u każdego z tłumaczy przeprowadzane inaczej. Jedynie ks. Dąbrowski stosuje i ten środek upodabniania językowego wyrazu przekładu powstałego w wieku XX do wyrazu nadanego mu przeszło trzy wieki temu. Stosuje jednak ten środek bardzo oględnie, dyskretnie, jak zwykle: Na 395 wierszy Nowego Testamentu tylko 11 wypowiedzeń przeniesionych po przeprowadzeniu jedynie modernizacji w zakresie fleksji. Jest to tylko jeden z wielu środków, które tłumacz stosuje w dążeniu do realizacji własnych zamierzeń. Ponieważ stosowany z dużym umiarem, nie narzuca się uwadze od razu, trzeba śladów tej drogi odszukiwać, chociaż znaczą się wyraźnym istnieniem. 5. Redakcja tekstu identyczna, zmiany fonetyczne, fleksyjne, słowotwórczeZdarza się, że przejęta bez zmian do przekładu XX wieku staropolska redakcja wypowiedzenia ulega równocześnie modernizacji fonetycznej i słowotwórczej lub fleksyjnej i fonetycznej itp. Inaczej: zmiany przeprowadzane są równocześnie przynajmniej w dwóch działach systemu językowego, np.: Mt. 10,39, Wuj. Kto nalazł duszę swoję, straci ją: a kto by utracił duszę swą dla mnie, najdzie ją. Dąb. Kto znalazł duszę swoją, straci ją, a kto, by stracił duszę swą dla mnie, znajdzie ją. Przekład ks. Dąbrowskiego zachowuje w całości redakcję Wujkową, przeprowadza w niej zmiany: fleksyjną „duszę swoję”→ „duszę swoją” oraz słowotwórczą nalazł → znalazł. Wszyscy pozostali tłumacze mają w tym wierszu poza wymienionymi jeszcze podstawienia słownikowe. Dokonane bardzo powściągliwie przez ks. Szczepańskiego i ks. Gryglewicza (po jednym wyrazie), hojną ręką przez ks. Kowalskiego (kilka wyrazów). Pod tym kątem, rozpatrzywszy rzecz, otrzymamy obraz następujący:
Ks. Szczepański w swoim przekładzie daje tylko jeden przykład tego rodzaju, ks. Kowalski także tylko jeden, ks. Gryglewicz – wcale. To zestawienie potwierdza, że tylko w przekładach ks. Szlagowskiego i Biblii Poznańskiej podstawowym środkiem modernizacji tekstu Wujka jest modernizacja przestarzałych form gramatycznych staropolszczyzny. Pozostałe przekłady szukają innych, własnych dróg, nie wyłączając przekładu ks. Dąbrowskiego, który przemawia do nas „językiem Wujka tylko unowocześnionym”. Przegląd redakcji wypowiedzeń tekstów powojennych przekładów Nowego Testamentu i ich zestawienie z redakcją wypowiedzeń przekładu Wujkowego daje następujące wyniki. W każdym z porównywanych przekładów są wypowiedzenia redagowane identycznie z wypowiedzeniami Wujkowymi. Wypowiedzenia te zbudowane są z tych samych składników, w takim samym ich układzie, jak to się działo przed trzystu pięćdziesięciu laty. W pewnej części tych wypowiedzeń ulegają dziś nowym podstawieniom tylko przestarzałe układy grup głoskowych, takież (bardzo nieliczne) wyglądy morfologicznych cząstek wyrazów, niektóre wyszłe z użycia zakończenia fleksyjne. Wypowiedzenia z tymi tylko zmianami zaliczam do identycznych. W porównywanych pierwszych dwunastu rozdziałach Ewangelii według św. Mateusza znajduje się 395 Wierszy, co stanowi 490 samodzielnych wypowiedzeń oddzielonych od siebie kropką lub znakiem zapytania. Wprawdzie u Wujka bardzo często dwukropek pełni funkcję kropki, ale ponieważ to nie jest funkcja stała i jedyna, są liczne przypadki sporne i chwiejne, ponieważ obok dwukropka jest także i kropka w funkcji zawsze jednoznaczna, ponieważ znak zapytania także oddziela treści wypowiedzeniowe w sposób wyraźny, – przy obliczaniu wypowiedzeń wzięłam pod uwagą tylko te dwa znaki przestankowe. W tych warunkach ilościowy stosunek wypowiedzeń identycznych z wypowiedzeniami Wujka przedstawia się u poszczególnych tłumaczy następująco: ks. Szlagowski 364 : 490, Biblia Poznańska 357 : 490, ks. Dąbrowski 64 : 490, ks. Szczepański 24 : 490, ks. Kowalski 11 : 490, ks. Gryglewicz 3 : 490. Z tych stosunków ilościowych wynika, że możliwości dalszego uwspółcześniania tekstu, uwspółcześniania przy pomocy innych metod, kurczą się bardzo dla dwóch pierwszych przekładów, odpada im już bowiem prawie 75% możliwości przestrzennych. Pozostałe zaś przekłady mają te możliwości duże na skutek bardzo oględnego stosowania metody poprzedników. W odniesieniu do przekładu ks. Dąbrowskiego wyniki te mówią, że autor szuka innych od dotychczas przyjętych środków archaizacji tekstu biblijnego, że zachował pewną ilość wypowiedzeń nie tykanych, o ile były zupełnie jasne i zrozumiałe, że jednak poza tym idzie własnymi drogami. Jak one wyglądają na terenie składni, ukażą dalsze poszukiwania i porównania. 6. Tok składniowyNowego oglądu wypowiedzeń dokonuję pod kątem bardzo ogólnym. Chodzi mi w nim o ustalenie zgodności toku składniowego struktury składniowej nowych przekładów do toku składniowego struktury przekładu Wujka. Obliczam ilość wierszo-wypowiedzeń ze względu na ich identyczny tok składniowy. Za identyczny tok składniowy uważam: 1. Wypowiedzenie złożone z jednakowej ilości samodzielnych członów syntaktycznych, tzn. zdań lub ich równoważników. Innych struktur nie uwzględniałam, ponieważ nie było ich w tekście. 2. Człony syntaktyczne wypowiedzenia, tzn. zdania i ich równoważniki następują po sobie w tej samej kolejności, jaką otrzymały w strukturach wypowiedzeniowych Wujka. 3. Człony syntaktyczne kolejno po sobie następujące zachowują swój pierwotny wygląd strukturalny, tzn. zdanie nie może być zastąpione równoważnikiem lub innym skrótem, równoważnik imiesłowowy nie może być zastąpiony inną strukturą. (W równoważniku imiesłowowym oba imiesłowy, współczesny i uprzedni, traktowałam wymiennie.) 4. Wewnętrzne podstawy zespolenia obowiązują bez zmian, tzn. jeżeli w strukturze Wujka zdania w złożeniu zespolone były na podstawie jednoczesności czasowej, to struktura jednocząca je na podstawie następstwa czasowego już nie jest uważana za identyczną. Tak samo np. zespolenie dopełnieniowe nie może być zamienione okolicznikowym itp. Wytknąwszy sobie te cztery konieczne do zachowania warunki, porównuję ze sobą wypowiedzenia. Wyniki porównań przytaczam w zestawieniu liczbowym. Z zestawienia wyłączam przekłady ks. Szlagowskiego i Biblii Poznańskiej, ponieważ różnice w toku składniowym zachodzą tu tylko w paru pierwszych wierszach rozdziału pierwszego. Wyliczane nazwy pokoleń w rodowodzie Chrystusa są tu od czasu do czasu oddzielane spójnikiem zaś, co już narusza tradycyjny tok składniowy ze względu na funkcję tego spójnika. Poza tym oba przekłady zachowują nie tylko całkowitą identyczność toku składniowego, ale prawie identyczny wyraz zawartości treściowej. Otrzymane wyniki dla pozostałych przekładów wydają mi się trochę nieoczekiwane. Ze względu na rozmiary pracy ograniczam się do podania tylko ilości wierszy o identycznym toku składniowym zebranych z każdego rozdziału, dla każdego przekładu.
Procenty wszędzie obliczone z nadmiarem. Zestawienie to jest trochę zaskakujące. Po pierwsze stwierdza, że żaden z polskich przekładów, najbardziej nawet modernizujących Wujka, najbardziej indywidualnie organizujący strukturę językową dzieła, nie oderwał się całkowicie od tradycji przekładowej. Wszyscy tłumacze, począwszy od ks. Szczepańskiego, używają gramatycznych środków wyrazu językowego całkowicie współczesnych, a w obrębie składni wszyscy wykazują zbieżność z tokiem składniowym Wujka w stosunku przekraczającym połowę wszystkich wypowiedzeń. Jest to spostrzeżenie uboczne, nieoczekiwane, niezamierzone, a przecież ciekawe ze względu na charakter wyglądu językowego wyrazu przekładu współczesnego. Drugi wniosek także mało oczekiwany: rozwiązania tajemnicy przekładu ks. Dąbrowskiego brak. Dotąd nie wiemy, dlaczego obcując z jego przekładem słyszymy w nim echa przeszłości, dlaczego mamy świadomość dawności i świeżości dzieła? Co w wyrazie składa się na to, że poddajemy się jego działaniu? Stwierdzenie dużej zgodności toku składniowego struktur przekładu ks. Dąbrowskiego z tokiem struktur tradycyjnych mówi wiele, ale nie wszystko. U ks. Szczepańskiego ten procent zgodności sięga także wysoko, a w pozostałych przekładach przekracza połowę liczby wszystkich wypowiedzeń. A jednak nie można lekceważyć wartości wyrażającej się liczbą 91%. Liczba wyraźnie stwierdza, że ten nowy przekład jest w wyglądzie bardzo bliski tradycyjnemu. To rys ważny, obiektywnie wydobyty. Ale to jeszcze mało, trzeba szukać dalej. 7. Lapidarność wyrazuPonieważ struktury składniowe buduje się z wyrazów, trzeba się im dokładniej przyjrzeć, przede wszystkimi temu, jak się z nimi obchodzi twórca, jak nimi gospodaruje, używając ich do budowy wypowiedzenia. Ze względu na to, że do tej pory mówiły liczby, od nich zaczynam pracę. Może one coś powiedzą, może rzucą trochę światła na sprawę? Pierwsze zadanie: ustalić ilość wyrazów użytych do budowy badanych 395 wierszy przekładu Nowego Testamentu. Jako jednostką wyrazową traktowałam w tym oglądzie nie tylko samodzielną jednostką brzmieniowo-znaczeniową zorganizowaną w całość fonetyczną przy pomocy akcentu. Trudno by w ten sposób ustalić liczbę w sposób obiektywny. Dla mnie wyrazem był każdy znak językowy wyposażony we własną funkcję. Były to więc nie tylko wyrazy samodzielne, ale także przyimki i spójniki wyrażające syntaktyczne stosunki zachodzące między samodzielnymi wyrazami, partykuły, wzmacniające uczuciową wartość wypowiedzi, wszelkiego rodzaju składniki dodatkowe, uzupełniające w jakiś sposób treść wypowiedzenia, np. wyraz łódź to jeden wyraz, ale wyrażenie w łodzi to już w tym ujęciu dwa wyrazy. Według tego rachunku stosunki ilościowe wyrazów w tekstach przedstawiają się następująco (z zestawienia wyłączam przekłady ks. Szlagowskiego i Biblii Poznańskiej jako przekłady nie dokonujące w budowie wypowiedzeń zmian co do ilości składników):
Nie podliczam kolumn, bo nie suma jest tu ważna [Podsumowanie dodane przez BibliePolskie.pl, gdyż eksponuje tezę prof. Kossowskiej o „rozwlekłości” tłumaczenia ks. S. Kowalskiego]: nie podaję stosunków procentowych, bo – wydaje mi się – nie mają tu żadnego znaczenia. Oglądam otrzymane zestawienie z innego stanowiska. Mniej więcej w pierwszych siedmiu rozdziałach wyraźnie widać założenia powzięte z góry co do wyglądu wyrazu językowego dzieła, mianowicie założenie zwięzłości wyrazu, widoczne w staraniu przestrzegania zasady oszczędności w używaniu słowa. Obserwacje końcowych rozdziałów wskazują wyraźnie na rozluźnienie się tej zasady w praktyce. Ostatni rozdział wskazuje odchylenia ilościowe aż do 62 wyrazów w obrębie jednego tylko rozdziału: Wuj. 828, Szcz. 890 wyrazów lub Wuj. 828, Kow. 884 wyrazów – różnica 56 wyrazów. Rozdział V mniej więcej o tej samej pojemności wyrazowej notuje jako najwyższą różnicę tylko 46 wyrazów, Wujek: Kowalski. Najbardziej harmonijnie w przebiegu całości układają się ilościowe stosunki wyrazów między przekładami ks. Wujka i ks. Dąbrowskiego. Największą powściągliwością w używaniu wyrazów znaczy się przekład ks. Gryglewicza, ale we własnym obrębie rozkład tej właściwości jest bardzo nierówny. Wyraźnie się to zaznacza na zmienności wyglądu słownego wyrazu pracy. Jest on zresztą na tyle odrębny, by się nim zająć specjalnie. Te kolumny cyfr nic by nie powiedziały, gdyby teraz nie zilustrować rzeczy konkretnymi przykładami. Bo cóż np., że w rozdziale liczącym 50 wierszy różnica w ilości wyrazów zaznaczy się liczbą 62 wyrazów? To mniej więcej 1-2 wyrazów na wiersz czasami parozdaniowy. W praktyce to jednak tak nie wygląda. W przekładach o nierównym wyrazie są wiersze tłumaczone bardzo zwięźle, ale są i dłużyzny. Dla przykładu Mt. 5,32, Chrystus o skutkach rozbicia małżeństwa: Wuj. A ja wam powiadam, iż wszelki który opuści żonę swoję, wyjąwszy przyczynę porubstwa, czyni że cudzołoży, i kto by opuszczoną pojął, cudzołoży.
Biorę tylko fragment tego wiersza: „czyni, że cudzołoży”. Ponieważ z tekstu Wujka dzisiejszy czytelnik nie zawsze dokładnie rozumie, o którą stronę chodzi, wyjaśnia to już ks. Szczepański. W jego redakcji ta część wygląda następująco: „staje się sprawcą jej cudzołóstwa”, u ks. Dąbrowskiego ta część brzmi: „sprawia, że ona cudzołoży”, a u ks. Gryglewicza „jest przyczyną jej cudzołóstwa”. Na to wyjaśnienie ks. Szczepański wprowadził do zdania jeszcze dwa wyrazy, ks. Dąbrowski i Gryglewicz – po jednym. Jak z przytoczenia widać, najzwięźlej wyjaśniają ks. Dąbrowski i ks. Gryglewicz. Ks. Szczepański przejawia tu już pewną rozrzutność. Spójrzmy teraz na redakcję tej części wiersza u ks. Kowalskiego: „staje się powodem, że ona prócz czynu hańbiącego, zhańbi się ponadto cudzołóstwem”. Ks. Kowalski potrzebuje aż 12 wyrazów na przedstawienie treści, którą inni zamknęli w 3-4 wyrazach. Nasuwa się pytanie, czy to jest jeszcze tłumaczenie? Przykład nie wymagający wyjaśnień ze strony tłumacza, Mk 15,6: Wuj. A na święto zwykł im był wypuszczać jednego więźnia, któregokolwiek żądali.
Szcz. A ze względu na święto ułaskawiał im zwykle jednego z więźniów, o którego by prosili.
Dąb. A na święto zwykł był wypuszczać im jednego więźnia, któregokolwiek zażądali.
Grg. Na każde Święta obdarzał wolnością jednego więźnia, za którym się wstawiali.
Kow. Na Święta Wielkanocne Piłat zwykł był wypuszczać im jednego więźnia, którego sobie mogli wyprosić.
Tę treść Wujek, ks. Dąbrowski i ks. Gryglewicz zamykają każdy w 11 wyrazach. Ks. Szczepański wymaga dla niej 15, a ks. Kowalski 14 wyrazów. I jeszcze jeden przykład z Listu św. Judy Apostola, wiersz 8. Apostoł upomina i przestrzega przed błędnym postępowaniem tych, co to: Wulg. Similiter et hi carnem quidem maculant, dominationem autem spernunt, maiestatem autem blasphemant.
Trzy ważkie zarzuty, sformułowane w trzech krótkich równorzędnych zdaniach o łącznej pojemności 12 wyrazów. Związłość wyraźna. Ten sam tekst w przekładzie Wujka: Wuj. Tak i ci ciało plugawią, i zwierzchność odrzucają, i majestat bluźnią.
Struktura składniowa ta sama. Wyraz równie mocny. Treść zawarta w 11 wyrazach. Dąb. Podobnie i ci ciało plugawią, władzę znieważają, a dostojeństwu bluźnią.
Tu treść wyrażona tylko w 10 wyrazach. Jak widać, zwięzłość wyrazu potęguje się: 12 : 11 : 10. Wskutek tego i siła wyrazu zgęszcza się, wyraźnie rośnie. W tłumaczeniu ks. Kowalskiego wygląda ten wiersz następująco: Kow. Ci marzyciele tymczasem kalają swe ciało w podobny sposób; ponadto mają w pogardzie majestat, a przeciwko tym, którzy wyniesieni są na wysokie godności, miotają bluźnierstwa.
Znikła potęga słowa, znikła siła wyrazu. Autor rozcieńczył jej stan zgęszczenia: wprowadził aż 25 wyrazów tam, gdzie innym starczyło ich 10-12. Fakt znamienny. A równocześnie to właściwość całego przekładu rosnąca w miarę postępu pracy. Szczególnie jaskrawo zaznacza się już od Dziejów Apostolskich. Rozrzutność w gospodarce słowem znaczy się także i na przekładzie ks. Szczepańskiego, ale nie w takim stopniu. W takim samym jednak sposobie wyrazu: rośnie z biegiem posuwania się pracy naprzód.
Opis byłby jednostronny i krzywdzący, gdyby przedstawił tylko tę właściwość przekładów. Nie zawsze stosunki ilościowe między wyrazami w wypowiedzeniach układają się w ten sposób. Są liczne wiersze przełożone wszędzie zwięźle i zrozumiale. Jako przykład cytuję Mt. 12,25 – Jezus odpowiada na myśli faryzeuszów: Wuj. Ale Jezus wiedząc myśli ich, rzekł im: Wszelkie królestwo rozdzielone przeciwko sobie, będzie spustoszone: i wszelkie miasto abo dom rozdzielony przeciwko sobie nie ostoi się. – 25 wyrazów.
Szcz. A Jezus znając ich myśli rzekł do nich: każde królestwo, szarpane niezgodą pustoszeje; żadne też miasto lub rodzina szarpana niezgodą, nie ostoi się. – 23 wyrazy.
Dąb. A Jezus znając myśli ich rzekł do nich: Wszelkie królestwo rozdzierane niezgodą będzie spustoszone i wszelkie miasto czy dom rozdzierany niezgodą nie ostoi się. – 24 wyrazy.
Grg. Jezus znając ich myśli odparł: Każde królestwo szarpane niezgodą pustoszeje, a nie ostoi się żadne miasto, ani dom, gdzie są podzieleni przeciwko sobie. – 23 wyrazy.
Kow. Jezus znając ich myśli rzekł do nich: „Każde królestwo rozdarte niezgodą chyli się ku upadkowi; żadne miasto, żaden dom rozdarty niezgodą ostać się nie może.” – 25 wyrazów.
Ogląd wypowiedzeń pod kątem ilości wyrazów je składających pozwolił wejrzeć w gospodarkę słowem i ustalić jej skutki na wyglądzie poszczególnych dzieł. Rozrzutność cechuje przekłady ks. Szczepańskiego i ks. Kowalskiego. Chociaż w założeniach pracy leży tu wyraźnie zasada oszczędnej gospodarki tworzywem słownym, nacisk trudu dnia zasadę stopniowo przełamywał. Rozrzutność ks. Szczepańskiego znaczy się pewnym „umiarem”, jeżeli tak można mówić o rozrzutności. Skutki jednak tego umiaru są w całości pracy na tyle widoczne, że pominąć ich przy analizie tekstu nie sposób. Rozrzutność ks. Kowalskiego przerasta właściwość poprzednika, co powoduje, że kontrasty w językowym wyrazie poszczególnych miejsc leżących obok siebie znaczą się mocniej, czego tekst dzieła wcale nie wymaga. – Wydaje mi się, że te przekłady są w wyrazie nierówne i nerwowe, i że metoda gospodarowania słowem w budowie wypowiedzeń nie jest tu bez wpływu. Przekład ks. Gryglewicza, jakkolwiek w wyrazie całkowicie odrębny, pozostaje pod dużym wpływem przekładu ks. Szczepańskiego. Przekład ks. Dąbrowskiego zachowuje w wypowiedzeniach na ogół tę samą ilość wyrazów, jaka jest w odpowiadających im wypowiedzeniach Wujkowych. Nieliczne różnice ilościowo-wyrazowe w obrębie rozdziału rozkładają się zazwyczaj równomiernie na poszczególne wypowiedzenia, a występują w miarę wyraźnej potrzeby, jak w przykładzie cytowanym Mt. 5,32 czy podobnie. Jakaś waga słowa jest tu widoczna. Oszczędność w używaniu słowa – to metoda. Stosowana konsekwentnie od początku do końca pracy. Ciągle widoczna troska, by słowa nie nadużyć. Stąd płynie jednolitość słownego wyglądu całego przekładu i zwięzłość jego językowego wyrazu. Właściwości te są bardzo wyraźnie widoczne także na przekładzie Wujka. Stary i nowy przekład Nowego Testamentu wykazują obiektywnie stwierdzone podobieństwo metod pracy i wyglądu jej wyników. Artykuł pochodzi z "Podręcznej Encyklopedii Biblijnej", t. 2, M - Z / pod red. E. Dąbrowskiego. Poznań : Księgarnia św. Wojciecha, [1960], s. 741-825.
Publikacja za zgodą Wydawnictwa św. Wojciech [zgoda z dnia 10 kwietnia 2015 r.] Zostaw komentarzUWAGA: Aby uniknąć przechowywania jakichkolwiek danych osobowych:
(1) Usunięto wszystkie dotychczas pozostawione adresy e-mail.
(2) Zostało zablokowane pole "E-mail". (3) Jeśli w treści komentarza umieścisz adres e-mail, robisz to na własną odpowiedzialność. Wiadomości prywatne do BibliePolskie.pl na które oczekujesz odpowiedzi proszę wysyłać Nadesłane komentarze
|