LIST PIERWSZY PAWŁA APOSTOŁA DO KORYNTIAN

ROZDZIAŁ 1.

I. Apostoł Paweł pozdrawia zbór 1-3. II. Dziękuje Bogu za łaskę daną zborowi w Koryncie 4-9. III. Wzywa do zgody wykazując rozłamy i ich niedorzeczność 10-16. IV. Mówi o mocy Ewangelii 17-31.

1. Paweł, powołany na apostoła Jezusa Chrystusa przez wolę Bożą, i Sostenes, brat,

2. Zborowi Bożemu, który jest w Koryncie, poświęconym w Chrystusie Jezusie, powołanym świętym, ze wszystkimi, którzy wzywają imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa na wszelkim miejscu ich i naszym.

3. Łaska wam i pokój niech będzie od Boga, Ojca naszego, i od Pana Jezusa Chrystusa.

II. 4. Dziękuję Bogu mojemu zawsze za was za łaskę Bożą, która wam jest dana w Chrystusie Jezusie,

5. Że we wszystkim zostaliście w Nim ubogaceni, we wszelkim słowie i we wszelkim poznaniu;

6. Jak świadectwo Chrystusa utwierdzone zostało w was.

7. Tak, też nie brakuje wam żadnego daru łaski, którzy oczekujecie objawienia Pana naszego Jezusa Chrystusa,

8. Który też utwierdzi was aż do końca, abyście byli bez nagany w dzień Pana naszego Jezusa Chrystusa.

9. Wierny jest Bóg, przez którego zostaliście powołani ku społeczności Jego syna Jezusa Chrystusa, Pana naszego.

III. 10. A proszę was, bracia, przez imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyście mówili to samo, i nie było między wami rozłamów, i żebyście byli zespoleni jednym duchem i jednym zdaniem.

11. Albowiem wiadomo mi o was, moi bracia, od domowników Chloi, że spory są między wami.

12. A mówię o tym, bo każdy z was mówi: Ja jestem Pawła, ja Apollosa, a ja Kefasa, a ja Chrystusa.

13. Czy rozdzielony jest Chrystus? Czy Paweł został za was ukrzyżowany? Lub czy jesteście ochrzczeni w imię Pawła?

14. Dziękuję Bogu, że nikogo z was nie ochrzciłem, oprócz Kryspusa i Gajusa;

15. Aby ktoś nie powiedział, że chrzciłem w moje imię.

16. Ochrzciłem też i dom Stefana; w końcu nie wiem, czy kogokolwiek innego ochrzciłem.

IV. 17. Bo Chrystus nie posłał mnie chrzcić, ale zwiastować Ewangelię, jednak nie w mądrości mowy, aby krzyż Chrystusa nie był pozbawiony swego znaczenia.

18. Albowiem mowa o krzyżu dla tych, którzy giną, jest głupstwem; ale dla nas, którzy jesteśmy zbawieni, jest mocą Bożą.

19. Bo napisano: Wniwecz obrócę mądrość mądrych, a rozum rozumnych odrzucę.

20. Gdzie jest mądry? Gdzie jest uczony w Piśmie? Gdzie badacz tego wieku? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości tego świata?

21. Gdy bowiem w mądrości Bożej świat nie poznał Boga przez mądrość, upodobało się Bogu, przez głupie zwiastowanie zbawić wierzących.

22. Gdyż i Żydzi domagają się cudów, a Grecy szukają mądrości.

23. Ale my zwiastujemy Chrystusa ukrzyżowanego, Żydom wprawdzie zgorszenie, a Grekom głupstwo,

24. Lecz samym powołanym, i Żydom, i Grekom, zwiastujemy Chrystusa, moc Bożą i mądrość Bożą.

25. Albowiem głupstwo Boże mądrzejsze jest niż ludzie, a słabość Boża mocniejsza jest niż ludzie.

26. Spójrzcie bowiem na swoje powołanie, bracia, że niewielu jest mądrych według ciała, niewielu możnych, niewielu dobrze urodzonych;

27. Ale co głupiego jest u świata, to wybrał Bóg, aby zawstydzić mądrych; i co słabego jest u świata, to wybrał Bóg, aby zawstydzić mocnych;

28. I to, co jest niskiego rodu u świata i wzgardzone, wybrał Bóg, i to, co jest niczym, aby zniszczyć to, co jest czymś,

29. Aby nie chlubiło się żadne ciało przed Jego obliczem.

30. Lecz z Niego wy jesteście w Chrystusie Jezusie, który nam stał się mądrością od Boga, i sprawiedliwością, i poświęceniem, i odkupieniem,

31. Aby, jak napisano: Kto się chlubi, w Panu się chlubił.

ROZDZIAŁ 2.

I. Różnica między mocą Bożą i mądrością ludzką 1-5. II. Opowiadanie mądrości Bożej jest niezrozumiałe dla człowieka zmysłowego 6-16.

1. I ja, gdy przyszedłem do was, bracia, nie przyszedłem z wyniosłością mowy albo mądrości, zwiastując wam świadectwo Boże.

2. Albowiem uważałem za rzecz potrzebną, nie umieć nic innego między wami, jak tylko Jezusa Chrystusa, i to tego ukrzyżowanego.

3. A ja byłem u was w słabości, w bojaźni i z wielkim drżeniem.

4. A moja mowa i moje zwiastowanie nie było w powabnych słowach ludzkiej mądrości, ale w okazaniu ducha i mocy,

5. Aby wiara wasza nie była oparta na mądrości ludzkiej, ale na mocy Bożej.

II. 6. Mądrość bowiem mówimy między doskonałymi, ale mądrość nie tego wieku, ani władców tego wieku, którzy giną,

7. Ale mówimy mądrość Bożą tajemną, zakrytą, którą Bóg przeznaczył przed wiekami ku naszej chwale,

8. Której żaden z władców tego wieku nie poznał; bo gdyby poznali, nie ukrzyżowaliby Pana chwały;

9. Lecz, jak napisano: Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało, i co nie wstąpiło do ludzkiego serca, to przygotował Bóg tym, którzy Go miłują.

10. Nam natomiast objawił to Bóg przez swojego Ducha; albowiem Duch bada wszystko, i głębokości Boga.

11. Bo któż z ludzi wie, co jest w człowieku, jak tylko duch człowieczy, który w nim jest? Tak też i tego, co jest w Bogu, nikt nie wie, tylko Duch Boży.

12. Ale my nie przyjęliśmy ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, abyśmy wiedzieli, co nam jest darowane od Boga;

13. To też mówimy, nie tymi słowami, których naucza ludzka mądrość, lecz których naucza Duch Święty, i do duchowych rzeczy duchowe stosujemy.

14. Ale zmysłowy człowiek nie pojmuje tych rzeczy, które są Ducha Bożego; albowiem są mu głupstwem, i nie może ich poznać, ponieważ duchowo są rozsądzane.

15. Ale duchowy człowiek wszystko rozsądza, lecz sam przez nikogo nie jest rozsądzany.

16. Albowiem kto poznał myśl Pana, aby miał Go uczyć? Ale my mamy myśl Chrystusa.

ROZDZIAŁ 3.

I. Zarzut zmysłowości dotyczy również Koryntian 1-4. II. Kim są słudzy Chrystusa, i na jakim fundamencie mają budować 5-15. III. Napomnienie do zaparcia się swojej własnej mądrości 16-23.

1. I ja, bracia, nie mogłem do was mówić jako do duchowych, ale jako do cielesnych, i jako do niemowląt w Chrystusie.

2. Poiłem was mlekiem, a nie pokarmem, bo jeszcze nie byliście zdolni; a i teraz jeszcze nie jesteście zdolni,

3. Bo jesteście cieleśni. Skoro bowiem jest między wami zazdrość i spory, i rozterki, to czyż nie jesteście cieleśni i czy nie postępujecie na sposób ludzki?

4. Albowiem, jeżeli jeden mówi: Ja jestem Pawła, a drugi: Ja Apollosa, czyż nie jesteście cieleśni?

II. 5. Bo kim jest Paweł? Kim Apollos? Są oni tylko sługami, przez których uwierzyliście, tak też, jak każdemu dał Pan.

6. Ja sadziłem, Apollos podlewał, ale wzrost dał Bóg.

7. A tak, ani ten, co sadzi, jest czymś, ani ten, co podlewa, ale Bóg, który daje wzrost.

8. Lecz ten, który sadzi, i ten, który podlewa, są jedno, a każdy weźmie swoją zapłatę według swojego trudu.

9. Albowiem jesteśmy Bożymi współpracownikami; wy Bożą rolą, Bożym budynkiem jesteście.

10. Według łaski Bożej, która jest mi dana, jako mądry budowniczy założyłem fundament, a drugi na nim buduje; ale każdy niech baczy, jak na nim buduje.

11. Albowiem fundamentu innego nikt nie może założyć, oprócz tego, który jest założony, a którym jest Jezus Chrystus.

12. A jeśli ktoś na tym fundamencie buduje ze złota, srebra, drogich kamieni, drzewa, siana lub ze słomy,

13. To dzieło każdego będzie jawne; bo to pokaże dzień, gdyż przez ogień się objawi; a jakie jest dzieło każdego, ogień doświadczy.

14. Jeśli czyjeś dzieło, które budował ostoi się, weźmie zapłatę.

15. Jeśli czyjeś dzieło spłonie, ten poniesie szkodę; lecz on sam zostanie zbawiony, tak jednak, jak przez ogień.

III. 16. Czyż nie wiecie, że jesteście świątynią Bożą, i Duch Boży mieszka w was?

17. Jeśli ktoś niszczy świątynię Bożą, tego zniszczy Bóg, albowiem świątynia Boża jest święta, a wy nią jesteście.

18. Niech nikt samego siebie nie zwodzi; jeśli komuś z was wydaje się, że jest w tym wieku mądry, niech stanie się głupi, aby stał się mądry.

19. Albowiem mądrość tego wieku głupstwem jest u Boga; bo napisano: On chwyta mądrych w ich przewrotności;

20. I ponownie: Pan zna myśli mądrych, że są marne.

21. A tak, niech nikt nie chlubi się ludźmi; bo wszystko jest wasze,

22. Czy Paweł, czy Apollos, czy Kefas, czy świat, czy życie, czy śmierć, czy teraźniejszość, czy przyszłość; wszystko jest wasze,

23. A wy jesteście Chrystusa, a Chrystus Boga.

ROZDZIAŁ 4.

I. Co należy rozumieć o sługach Chrystusa 1-6. II. Paweł gani dumę, jako źródło rozłamów 7-13. III. Poleca Tymoteusza i obiecuje przyjść do Koryntu 14-21.

1. Tak niech o nas człowiek rozumie, jako o sługach Chrystusa i o szafarzach tajemnic Bożych.

2. A tego zresztą wymagają od szafarzy, aby każdy był wierny.

3. Ale mi najmniej zależy na tym, czy będę przez was sądzony, albo przez sąd ludzki; lecz i sam siebie nie sądzę.

4. Albowiem nic na siebie nie znajduję, jednak nie przez to jestem usprawiedliwiony; ale tym, który mnie sądzi, jest Pan.

5. A tak, nie sądźcie przed czasem, aż przyjdzie Pan, który też wyświetli to, co jest skrytego w ciemności, i objawi zamiary serc; a wtedy każdy będzie miał chwałę od Boga.

6. A to, bracia, odniosłem do siebie i do Apollosa z powodu was, abyście nauczyli się na naszym przykładzie, nie rozumieć więcej niż jest napisane, abyście się jeden ponad drugiego nie wynosili przeciw drugiemu.

II. 7. Albowiem co ciebie wyróżnia? I co masz czego byś nie otrzymał? A jeśli otrzymałeś, dlaczego chlubisz się, jakbyś nie otrzymał?

8. Tak więc już jesteście nasyceni, już jesteście wzbogaceni, bez nas zaczęliście królować; i obyście królowali, abyśmy i my razem z wami królowali!

9. Uważam bowiem, że Bóg nas apostołów pokazał jako ostatnich, jakby skazanych na śmierć; gdyż staliśmy się widowiskiem dla świata, aniołów i ludzi.

10. My jesteśmy głupi dla Chrystusa, ale wy jesteście roztropni w Chrystusie; my jesteśmy słabi, a wy jesteście mocni; wy jesteście szanowani, a my w pogardzie.

11. Aż do tej chwili i łakniemy, i pragniemy, i jesteśmy nadzy, i bywamy policzkowani, i tułamy się,

12. I pracujemy, trudząc się własnymi rękami; lżą nas, my błogosławimy; prześladują nas, my cierpliwie znosimy;

13. Złorzeczą nam, modlimy się; staliśmy się jakby śmieciem świata i odpadkami u wszystkich aż dotąd.

III. 14. Piszę to, nie dlatego, żeby was zawstydzić, ale jako swoje dzieci umiłowane napominam.

15. Bo choćbyście mieli dziesięć tysięcy nauczycieli w Chrystusie, jednak macie niewielu ojców; albowiem ja w Chrystusie Jezusie zrodziłem was przez Ewangelię.

16. Proszę więc was, bądźcie moimi naśladowcami.

17. Dlatego posłałem do was Tymoteusza, który jest moim umiłowanym synem i wiernym w Panu; ten wam przypomni moje drogi w Chrystusie, jak nauczam wszędzie, w każdym zborze.

18. Ale niektórzy nadęli się, jak gdybym nie miał przyjść do was.

19. Lecz przyjdę do was wkrótce, jeżeli Pan zechce, i poznam nie słowa tych nadętych, lecz moc.

20. Albowiem nie w słowach Królestwo Boże, ale w mocy.

21. Co chcecie? Mam przyjść do was z rózgą, czy też z miłością i z duchem łagodności?

ROZDZIAŁ 5.

I. Paweł napomina zbór, że znosi cudzołożnika pośród siebie 1-8. II. Naucza kogo wyłączać i jak należy zachowywać się względem takich 9-13.

1. Powszechnie słyszy się, że jest między wami nierząd, i to taki nierząd, jakiego nawet między poganami nie wymieniają, aby ktoś miał mieć żonę swojego ojca.

2. A wy nadęliście się, zamiast raczej zasmucić się, aby został wyłączony z pośród was ten, który popełnił taki czyn.

3. Dlatego ja, chociaż nieobecny ciałem, ale obecny duchem, już osądziłem, jak gdybym był obecny, tego, który to popełnił,

4. Żeby w imieniu Pana naszego Jezusa Chrystusa, kiedy zgromadzicie się, wy i duch mój z mocą Pana naszego Jezusa Chrystusa,

5. Oddać takiego szatanowi na zatracenie ciała, aby duch był zbawiony w dzień Pana Jezusa.

6. Nie jest dobrą ta wasza chluba. Czy nie wiecie, że trochę kwasu cały zaczyn zakwasza?

7. Wyczyśćcie więc stary kwas, abyście byli nowym zaczynem, jako że jesteście przaśni; gdyż jako Baranek paschalny został ofiarowany za nas Chrystus.

8. A tak, obchodźmy święto nie w starym kwasie, ani w kwasie złości i przewrotności, ale w przaśnikach szczerości i prawdy.

II. 9. Napisałem wam w liście, abyście nie przestawali z nierządnikami;

10. Ale nie z nierządnikami tego świata, albo chciwymi, albo zdziercami, albo bałwochwalcami; bo wówczas musielibyście wyjść ze świata.

11. Lecz napisałem wam, abyście nie przestawali z takim, który nazywa siebie bratem, jest nierządnikiem, albo chciwcem, albo bałwochwalcą, albo potwarcą, albo pijakiem, albo zdziercą, żebyście z takim i nie jadali.

12. Albowiem jak mogę sądzić tych, którzy są obcy? Czy wy swoich nie sądzicie?

13. Obcych natomiast sądzi Bóg. Usuńcie więc przewrotnego spośród siebie samych.

ROZDZIAŁ 6.

I. Chrześcijanie nie powinni sądzić się przed poganami 1-13. II. oraz wystrzegać się wszelkich grzechów, a w szczególności nierządu 14-20.

1. Czy śmie ktoś z was, mając sprawę z drugim, sądzić się przed niesprawiedliwymi, a nie przed świętymi?

2. Czy nie wiecie, że święci będą sądzić świat? A jeżeli świat ma być przez was sądzony, to czy jesteście niegodni sądzić rzeczy najmniejsze?

3. Czy nie wiecie, że będziemy sądzić aniołów? Co dopiero rzeczy doczesne?

4. Wy natomiast, gdy macie sprawy o rzeczy doczesne, tych, którzy są wzgardzeni w zborze, czynicie sędziami.

5. Mówię to ku waszemu zawstydzeniu. Czy nie ma między wami ani jednego mądrego, który mógłby rozsądzić między swoimi braćmi?

6. Ale sądzi się brat z bratem, i to przed niewiernymi!

7. Już w ogóle jest to klęską między wami, że sądzicie się ze sobą. Czemu raczej nie cierpicie krzywdy? Czemu raczej nie ponosicie szkody?

8. Tymczasem, wy sami krzywdzicie i wyrządzacie szkodę, i to braciom.

9. Albo czy nie wiecie, że niesprawiedliwi nie odziedziczą Królestwa Bożego? Nie łudźcie się: ani nierządnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani zniewieściali, ani homoseksualiści,

10. Ani złodzieje, ani chciwcy, ani pijacy, ani potwarcy, ani zdziercy nie odziedziczą Królestwa Bożego.

11. A niektórzy z was takimi byli; ale jesteście obmyci, ale jesteście poświęceni, ale jesteście usprawiedliwieni w imieniu Pana Jezusa, i przez Ducha Boga naszego.

12. Wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne; wszystko mi wolno, ale ja nie dam się zniewolić żadnej rzeczy.

13. Pokarm jest dla brzucha, a brzuch jest dla pokarmów, ale Bóg i jedno i drugie zniszczy; ciało natomiast nie jest dla nierządu, ale dla Pana, a Pan dla ciała.

II. 14. Bóg natomiast i Pana wskrzesił, i was wzbudzi swoją mocą.

15. Czy nie wiecie, że ciała wasze są członkami Chrystusa? Czy mam więc wziąć członki Chrystusa i uczynić je członkami nierządnicy? Przenigdy!

16. Albo czy nie wiecie, że ten, co łączy się z nierządnicą, jest z nią jednym ciałem? Albowiem jest powiedziane: Będą dwoje jednym ciałem.

17. Ale kto łączy się z Panem, jest z Nim jednym duchem.

18. Uciekajcie przed nierządem. Wszelki grzech, który popełnia człowiek, jest poza ciałem; lecz kto dopuszcza się nierządu, grzeszy przeciwko własnemu ciału.

19. Albo czy nie wiecie, że ciało wasze jest przybytkiem Ducha Świętego, który w was jest, którego macie od Boga, i że nie należycie do siebie samych?

20. Drogo bowiem jesteście kupieni. Wysławiajcie więc Boga w ciele waszym i w duchu waszym, które są Boże.

ROZDZIAŁ 7.

I. Odpowiedź apostola w kwestii małżeństwa i rozwodu 1-24. II. Dlaczego należy zalecać pozostawanie w stanie wolnym 25-40.

1. A co do tego, o czym mi pisaliście – to dobrze jest człowiekowi nie dotykać się niewiasty.

2. Ale ze względu na nierząd, niech każdy ma swoją własną żonę, i każda niech ma własnego męża.

3. Mąż niech oddaje żonie powinność, podobnie i żona mężowi.

4. Żona nie włada swoim ciałem, ale mąż; podobnie i mąż nie włada swoim ciałem, ale żona.

5. Nie odsuwajcie się jeden od drugiego; chyba, że za wspólną zgodą na pewien czas, aby się oddać postowi i modlitwie; potem ponownie bądźcie razem, aby was szatan nie kusił z powodu waszej niepowściągliwości.

6. A to mówię pozwalając, a nie rozkazując.

7. Albowiem chciałbym, aby wszyscy ludzie byli jak ja; ale każdy ma swój własny dar od Boga, jeden taki, drugi inny.

8. A mówię nie będącym w małżeństwie i wdowom: Dobrze będzie tak, jeżeli pozostaną tak jak ja.

9. Ale jeśli wstrzymać się nie mogą, niech wstąpią w stan małżeński; bo lepiej wstąpić w stan małżeński, niż płonąć.

10. Tym natomiast, którzy są w stanie małżeńskim, rozkazuję nie ja, ale Pan: Żona niech się nie rozłącza ze swoim mężem.

11. Gdyby się rozłączyła, niech pozostanie niezamężną, albo niech pojedna się z mężem, mąż również niech nie opuszcza żony.

12. Pozostałym natomiast mówię ja, a nie Pan: Jeśli jakiś brat ma niewierzącą żonę, a ta zgadza się z nim mieszkać, niech jej nie opuszcza.

13. I żona, która ma niewierzącego męża, a on zgadza się z nią mieszkać, niech go nie opuszcza.

14. Albowiem poświęcony jest niewierzący mąż przez żonę, i niewierząca żona poświęcona jest przez męża; bo inaczej dzieci wasze byłyby nieczyste, a teraz są święte.

15. A jeśli niewierzący chce się rozłączyć, niech się rozłączy; nie jest niewolniczo związany brat albo siostra w tym wypadku; albowiem do pokoju nas Bóg powołał.

16. Bo skąd wiesz żono, czy zbawisz męża? Albo, skąd wiesz mężu, czy zbawisz żonę?

17. Tylko, jak każdemu udzielił Bóg, jak każdego powołał Pan, tak niech postępuje; tak też postanawiam we wszystkich zborach.

18. Jeśli ktoś został powołany jako obrzezany, niech nie ukrywa obrzezania; a jeśli ktoś został powołany jako nieobrzezany, niech się nie obrzezuje.

19. Obrzezanie jest niczym, i nieobrzezanie jest niczym, tylko zachowywanie przykazań Bożych.

20. Każdy, w tym powołaniu, w którym jest powołany, niech pozostaje.

21. Zostałeś powołany, będąc niewolnikiem? Nie troszcz się o to; ale jeśli możesz stać się wolnym, raczej korzystaj z tego.

22. Albowiem kto jest powołany w Panu, będąc niewolnikiem, jest wyzwoleńcem Pana; także też, kto jest powołany, będąc wolnym, jest niewolnikiem Chrystusa.

23. Drogo jesteście kupieni; nie stawajcie się niewolnikami ludzi.

24. Każdy więc w tym, w czym został powołany, bracia, w tym niech trwa przy Bogu.

II. 25. A co do panien nie mam rozkazu Pana; jednak wypowiadam zdanie, jako ten, który dzięki miłosierdziu Pana jest wierny.

26. Uważam, że przy obecnych utrapieniach dobrze jest człowiekowi pozostawać tak:

27. Jesteś złączony z żoną, nie szukaj rozłączenia; nie jesteś złączony z żoną, nie szukaj żony.

28. A jeśli ożeniłeś się, nie zgrzeszyłeś; jeśli też panna wyszła za mąż, nie zgrzeszyła; jednak tacy będą mieli ucisk w ciele; lecz ja chciałbym was oszczędzić.

29. A to mówię, bracia, ponieważ czas, który pozostał jest krótki, aby i ci, którzy mają żony żyli tak, jakby ich nie mieli;

30. A ci, którzy płaczą, jakby nie płakali; a ci, którzy się radują, jakby się nie radowali; a którzy kupują, jakby nie posiadali;

31. A którzy używają tego świata, jakby go nie używali; bo przemija kształt tego świata.

32. Ale chcę, abyście byli bez trosk; nieżonaty troszczy się o rzeczy Pana, o to jak podobać się Panu;

33. A żonaty troszczy się o rzeczy tego świata, jak podobać się żonie.

34. Jest różnica między mężatką i panną; niezamężna troszczy się o rzeczy Pana, aby była święta i ciałem, i duchem; a mężatka troszczy się o rzeczy tego świata, jak podobać się mężowi.

35. A to mówię dla waszego dobra, nie aby zarzucać na was pęta, ale byście postępowali jak przystoi i trwali gorliwie w Panu bez rozerwania.

36. A jeżeli ktoś uważa, że nieprzystojnie postąpiłby wobec swojej panny, bo od dawna jest dojrzałą, niech czyni, co chce; nie zgrzeszy; niech się pobiorą.

37. Kto jednak mocno postanowił w sercu, bez przymusu, i panuje nad własną wolą, osądził to w swoim sercu, aby zachować swoją pannę, dobrze czyni.

38. A tak, kto wydaje za mąż, czyni dobrze; a kto nie wydaje za mąż, czyni lepiej.

39. Żona związana jest prawem, dopóki żyje jej mąż; jeśli natomiast umrze jej mąż, jest wolna by wyjść za mąż, za kogo chce, byleby w Panu.

40. Ale według mojego zdania jest szczęśliwsza, jeśli tak pozostanie; a sądzę, że i ja mam Ducha Bożego.

ROZDZIAŁ 8.

I. O wolności chrześcijan w sprawie jedzenia mięsa ofiarowanego bożkom 1-6. II. Jak w tej wolności należy mieć na względzie słabych w wierze 7-13.

1. A o ofiarach składanych bożkom, wiemy, że wszyscy mamy poznanie. Poznanie nadyma, ale miłość buduje.

2. A jeśli ktoś uważa, że coś poznał, nic jeszcze nie poznał tak, jak należy poznać;

3. Lecz jeśli ktoś miłuje Boga, ten jest przez Niego poznany.

4. Jeśli więc chodzi o spożywanie rzeczy ofiarowanych bożkom, wiemy, że nie ma na świecie ani żadnych bożków, ani żadnego innego boga, oprócz jednego.

5. Bo chociaż są tak zwani bogowie, czy to na niebie, czy to na ziemi (jest wiele takich bogów i panów),

6. Ale my mamy jednego Boga Ojca, z którego wszystko pochodzi, i dla którego my istniejemy, oraz jednego Pana Jezusa Chrystusa, przez którego wszystko istnieje, i przez którego my także istniejemy.

II. 7. Ale nie we wszystkich jest to poznanie; albowiem niektórzy przyzwyczajeni dotąd do bałwochwalstwa, jedzą pokarmy ofiarowane bożkom, a sumienie ich będąc słabe, jest pokalane.

8. Ale pokarm nie zbliża nas do Boga; bo jeżeli jemy, nic nie zyskujemy; a jeżeli nie jemy, nic nie tracimy.

9. Baczcie jednak, aby ta wasza wolność nie była zgorszeniem dla słabych.

10. Albowiem, jeśli ktoś ujrzałby ciebie, który masz poznanie, siedzącego za stołem w świątyni pogańskiej, to czy sumienie jego, ponieważ jest słaby, nie będzie pobudzone do jedzenia rzeczy ofiarowanych bożkom?

11. I zginie z powodu twojego poznania słaby brat, za którego Chrystus umarł.

12. A grzesząc tak przeciwko braciom, i raniąc ich słabe sumienie, grzeszycie przeciwko Chrystusowi.

13. Dlatego, jeśli pokarm powoduje upadek mojego brata, nie będę jadł mięsa na wieki, aby mojego brata nie doprowadzić do upadku.

ROZDZIAŁ 9.

I. Paweł mówi o prawach, które mu przysługiwały jako apostołowi 1-14. II. z których on jednak, z miłości do innych, nie korzystał 15-23. III. postępując tak, jak ci co biegną w zawodach 24-27.

1. Czy nie jestem apostołem? Czy nie jestem wolny? Czy nie widziałem Jezusa Chrystusa, Pana naszego? Czy wy nie jesteście dziełem moim w Panu?

2. Jeżeli dla innych nie jestem apostołem, to dla was jestem; albowiem pieczęcią mojego apostolstwa wy jesteście w Panu.

3. Oto jest moja obrona przeciwko tym, którzy mnie sądzą.

4. Czy nie mamy prawa jeść i pić?

5. Czy nie mamy prawa brać z sobą siostry żony, jak i pozostali apostołowie i bracia Pana, i Kefas?

6. Czy tylko ja i Barnaba nie mamy prawa nie pracować?

7. Kto służy w wojsku na swój koszt? Kto sadzi winnicę, a owocu jej nie spożywa? Albo kto pasie trzodę, a nie posila się jej mlekiem?

8. Czy to mówię tylko na sposób ludzki? Czy i Prawo tego nie mówi?

9. Albowiem w Prawie Mojżesza napisano: Nie zawiążesz pyska młócącemu wołowi. Czy Bóg troszczy się o woły?

10. Czy nie mówi tego raczej ze względu na nas? Albowiem dla nas napisano, że oracz ma orać w nadziei, a młocarz ma młócić w nadziei, że będzie uczestniczył w plonach.

11. Jeżeli my posialiśmy wam duchowe dobra, cóż to wielkiego, jeżeli będziemy żąć wasze dobra ziemskie?

12. Jeśli inni uczestniczą w waszym prawie, czemu raczej nie my? Nie skorzystaliśmy jednak z tego prawa, ale wszystko znosimy, abyśmy nie uczynili jakiejś przeszkody Ewangelii Chrystusa.

13. Czy nie wiecie, że ci, którzy sprawują służbę przy ofiarach, spożywają z ofiar? A którzy służą przy ołtarzu, mają cząstkę z ołtarza?

14. Tak też Pan rozporządził, aby ci, którzy zwiastują Ewangelię, żyli z Ewangelii.

II. 15. Ja natomiast z niczego tego nie korzystałem. A napisałem to nie dlatego, aby dla mnie tak miało być; bo lepiej jest dla mnie umrzeć, niż miałby mnie ktoś pozbawić tej chluby.

16. Bo jeśli zwiastuję Ewangelię, nie mam się czym chlubić, jest to dla mnie koniecznością; a biada mi, jeślibym nie zwiastował Ewangelii.

17. Albowiem jeśli to czynię dobrowolnie, mam zapłatę; jeśli natomiast nie dobrowolnie, to sprawuję powierzone mi szafarstwo.

18. Jaką więc mam zapłatę? Aby zwiastując Ewangelię, przedkładał Ewangelię Chrystusową bez kosztów, tak aby nie nadużywać prawa, jakie mam z Ewangelii.

19. Albowiem będąc wolny wobec wszystkich, samego siebie uczyniłem niewolnikiem wszystkich, abym wielu pozyskał.

20. I stałem się dla Żydów jako Żyd, aby pozyskać Żydów; a tym, którzy są pod Prawem, jakbym był pod Prawem, aby pozyskać tych, którzy są pod Prawem;

21. Tym, którzy są bez Prawa, jakbym był bez Prawa (chociaż nie jestem bez Prawa Bożego, lecz pod Prawem Chrystusa), aby pozyskać tych, którzy są bez Prawa.

22. Dla słabych stałem się słaby, aby pozyskać słabych. Dla wszystkich stałem się wszystkim, aby wogóle niektórych zbawić.

23. A to czynię dla Ewangelii, abym stał się jej uczestnikiem.

III. 24. Czy nie wiecie, że gdy zawodnicy biegną na stadionie, wszyscy wprawdzie biegną, lecz jeden zdobywa nagrodę? Tak biegnijcie, abyście ją otrzymali.

25. A każdy walczący od wszystkiego się powstrzymuje, oni wprawdzie, aby zdobyć wieniec zniszczalny, my natomiast niezniszczalny.

26. Ja więc tak biegnę, nie jak w nieznane; walczę nie tak jakbym zadawał ciosy w powietrze;

27. Ale biję do sińców moje ciało, i biorę je w niewolę, abym innym zwiastując, sam nie okazał się nie wypróbowanym.

ROZDZIAŁ 10.

I. Chrześcijanie nie powinni używać wolności dla czynienia grzechu 1-13. II. Społeczność z Chrystusem podczas Wieczerzy Pańskiej powinna ich powstrzymać od bałwochwalczych uczt 14-23. III. O nie dawaniu zgorszenia w sprawach wolności sumienia 24-33.

1. Nie chciałbym bracia, abyście nie wiedzieli, że nasi ojcowie wszyscy byli pod obłokiem, i wszyscy przeszli przez morze,

2. I wszyscy w Mojżesza zostali ochrzczeni w obłoku i w morzu,

3. I wszyscy jedli ten sam duchowy pokarm,

4. I wszyscy pili ten sam duchowy napój; albowiem pili z duchowej skały, która im towarzyszyła; a tą skałą był Chrystus.

5. Lecz większej części z nich Bóg sobie nie upodobał; albowiem polegli na pustyni.

6. A w tym stali się dla nas wzorem, abyśmy nie pożądali złych rzeczy, jak oni pożądali.

7. Nie bądźcie też bałwochwalcami, jak niektórzy z nich, jak napisano: Siadł lud, aby jeść i pić, i wstali, aby się bawić.

8. Nie oddawajmy się nierządowi, jak niektórzy z nich oddawali się nierządowi, i padło ich jednego dnia dwadzieścia trzy tysiące.

9. Ani nie kuśmy Chrystusa, jak niektórzy z nich kusili, i poginęli od wężów.

10. Ani nie szemrajcie, jak niektórzy z nich szemrali, i poginęli od Niszczyciela.

11. A to wszystko stało się im, aby było wzorem, a jest napisane dla naszego napomnienia, na których przyszedł koniec wieków.

12. A tak, kto sądzi, że stoi, niech patrzy, aby nie upadł.

13. Pokuszenie nie przyszło na was, chyba że ludzkie; ale Bóg jest wierny, który nie dopuści, abyście byli kuszeni ponad wasze siły, ale z pokuszeniem da i wyjście, abyście je mogli znieść.

II. 14. Dlatego, moi umiłowani, uciekajcie od bałwochwalstwa.

15. Jako do rozsądnych mówię; sami osądźcie, co mówię.

16. Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czyż nie jest społecznością krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest społecznością ciała Chrystusa?

17. Jednym chlebem, jednym ciałem jest nas wielu, bo wszyscy jesteśmy uczestnikami jednego chleba.

18. Patrzcie na Izraela według ciała; czyż ci, którzy jedzą ofiary, nie są uczestnikami ołtarza?

19. Lecz po co to mówię? Czy sam bożek jest czymś, czy może jest czymś ofiara złożona bożkom?

20. Owszem powiadam, że to, co ofiarują poganie ofiarują, demonom, a nie Bogu; a nie chciałbym, abyście byli wspólnikami demonów.

21. Nie możecie pić kielicha Pana i kielicha demonów; nie możecie być uczestnikami stołu Pana i stołu demonów.

22. Albo czy chcemy prowokować Pana do gniewu? Czy jesteśmy mocniejsi od Niego?

23. Wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne; wszystko mi wolno, ale nie wszystko buduje.

III. 24. Niech nikt nie szuka tego co jego, lecz to co jest bliźniego.

25. Wszystko, co sprzedaje się w jatkach, jedzcie, o nic nie pytając z powodu sumienia.

26. Albowiem ziemia jest Pana i to, co ją napełnia.

27. A jeśli ktoś z niewierzących zaprosi was, a chcecie pójść, wszystko, co przed wami postawią, jedzcie, nic nie pytając z powodu sumienia.

28. A gdyby ktoś powiedział: To było złożone w ofierze bożkom, nie jedzcie przez wzgląd na tego, który to oznajmił i z powodu sumienia; gdyż ziemia jest Pana i to, co ją napełnia.

29. Mówię natomiast nie o twoim sumieniu, ale twojego bliźniego; bo dlaczego moja wolność miałaby być sądzona przez cudze sumienie?

30. A jeśli ja spożywam coś z dziękczynieniem, dlaczego mają mi złorzeczyć za to, za co ja składam dziękczynienie?

31. Więc czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek czynicie, wszystko czyńcie na chwałę Bożą.

32. Nie dawajcie zgorszenia ani Żydom, ani Grekom, ani zborowi Bożemu;

33. Tak jak ja staram się we wszystkim podobać się wszystkim, nie szukając w tym własnej korzyści, lecz wielu, aby byli zbawieni.

ROZDZIAŁ 11.

I. Jak mężczyźni i kobiety mają zachowywać się w zborze 1-22. II. Jak należy obchodzić Wieczerzę Pańską 23-34.

1. Bądźcie naśladowcami moimi, jak i ja – Chrystusa.

2. A chwalę was, bracia, że we wszystkim o mnie pamiętacie, i jak wam przekazałem, tak przekaz ten zachowujecie.

3. A chcę, abyście wiedzieli, że każdego męża głową jest Chrystus, a głową niewiasty mąż, a głową Chrystusa Bóg.

4. Każdy mąż, gdy modli się albo prorokuje z przykrytą głową, hańbi swoją głowę.

5. I każda niewiasta, gdy modli się albo prorokuje, nie nakrywając swojej głowy, hańbi swoją głowę; bo jest jednym i tym samym, z tą która jest ogolona.

6. Albowiem jeśli niewiasta nie nakrywa głowy, niech się też strzyże; a jeśli hańbiącą rzeczą jest dla niewiasty być ostrzyżoną lub ogoloną, to niech nakrywa głowę.

7. Albowiem mąż nie ma nakrywać głowy, gdyż jest obrazem i chwałą Boga; ale niewiasta jest chwałą męża.

8. Bo mąż nie jest z niewiasty, ale niewiasta z męża.

9. Albowiem mąż nie jest stworzony dla niewiasty, ale niewiasta dla męża.

10. Dlatego niewiasta powinna mieć na głowie znak władzy nad nią z powodu aniołów.

11. Zresztą w Panu ani niewiasta bez męża, ani mąż bez niewiasty.

12. Albowiem jak niewiasta jest z męża, tak też mąż przez niewiastę; a wszystko jest z Boga.

13. Osądźcie sami w sobie, czy przystoi niewieście bez nakrycia modlić się do Boga?

14. Czyż i sama natura was nie uczy, że dla mężczyzny, jeśli zapuszcza włosy, jest to hańbą?

15. Ale jeśli niewiasta zapuszcza włosy, jest to jej chwałą, dlatego, że włosy dane jej są zamiast okrycia.

16. A jeśli ktoś chce być kłótliwy, my takiego zwyczaju nie mamy, ani zbory Boże.

17. A to zalecając, nie pochwalam, że schodzicie się nie ku lepszemu, ale ku gorszemu.

18. Albowiem najpierw słyszę, i po części wierzę, że gdy schodzicie się jako zbór, powstają pomiędzy wami podziały.

19. Bo muszą być rozdwojenia między wami, aby byli widocznymi ci, którzy są między wami wypróbowani.

20. Gdy więc zbieracie się razem, nie jest to spożywanie Wieczerzy Pańskiej;

21. Albowiem każdy śpieszy się ze zjedzeniem własnej wieczerzy, i jeden jest głodny, a drugi pijany.

22. Czy nie macie domów, by jeść i pić? Albo czy gardzicie zborem Bożym i zawstydzacie tych, którzy nic nie mają? Co wam powiem? Czy mam was pochwalić? Nie, za to was nie pochwalam.

II. 23. Albowiem ja wziąłem od Pana to, co wam przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, której był wydany, wziął chleb,

24. A gdy podziękował, złamał i rzekł: Bierzcie, jedzcie; to jest moje ciało, które za was bywa łamane; to czyńcie na moją pamiątkę.

25. Także i kielich, gdy było po wieczerzy, mówiąc: Ten kielich jest nowym przymierzem we krwi mojej; to czyńcie, ilekroć będziecie pić, na moją pamiątkę.

26. Albowiem ilekroć ten chleb jecie, a z kielicha tego pijecie, zwiastujecie śmierć Pana, aż przyjdzie.

27. A tak, kto jadłby ten chleb, albo pił ten kielich Pana niegodnie, będzie winien ciała i krwi Pana.

28. Niech więc człowiek doświadcza samego siebie, a tak niech je z tego chleba, i z kielicha tego niech pije.

29. Albowiem kto je i pije niegodnie, nie rozróżniając ciała Pana, własny sąd je i pije.

30. Dlatego między wami jest wielu słabych i chorych, i nie mało zasnęło.

31. Bo gdybyśmy osądzali się sami, nie bylibyśmy sądzeni.

32. Lecz gdy bywamy sądzeni, od Pana bywamy karceni, abyśmy ze światem nie byli potępieni.

33. A tak, moi braci, gdy schodzicie się aby jeść, oczekujcie jedni na drugich.

34. A jeśli ktoś jest głodny, niech je w domu, abyście nie schodzili się na sąd. A gdy przyjdę postanowię o innych rzeczach.

ROZDZIAŁ 12.

I. O różności darów łaski służących ku wspólnemu zbudowaniu 1-13. II. Jak w jednym ciele jest wiele członków 14-27. II. tak i w Kościele jest wiele służb 28-31.

1. Natomiast o duchowych darach nie chcę, bracia, abyście nie mieli wiedzieć.

2. Wiecie, że gdy byliście poganami, do niemych bożków was prowadzono, tak jak daliście się prowadzić.

3. Dlatego oznajmuję wam, że nikt przemawiający w Duchu Boga nie mówi przekleństwa na Jezusa, i nikt nie może nazwać Jezusa Panem, jak tylko w Duchu Świętym.

4. A różne są dary łaski, ale Duch ten sam.

5. I różne są posługi, ale Pan ten sam.

6. I różne są działania, ale Bóg ten sam, który sprawuje wszystko we wszystkich.

7. A każdemu bywa dany przejaw Ducha ku pożytkowi.

8. Albowiem jednemu przez Ducha bywa dana mowa mądrości, a drugiemu mowa wiedzy według tego samego Ducha,

9. A innemu wiara w tymże Duchu, a innemu dar uzdrawiania w tym samym Duchu, a innemu czynienie cudów, a innemu proroctwo, a innemu rozeznanie duchów,

10. A innemu różne rodzaje języków, a innemu tłumaczenie języków.

11. A to wszystko sprawuje jeden i ten sam Duch, udzielając z osobna każdemu, jak chce.

12. Albowiem jak ciało jest jedno, a członków ma wiele, ale wszystkie członki ciała, chociaż jest ich wiele, są jednym ciałem, tak i Chrystus.

13. Albowiem przez jednego Ducha my wszyscy w jedno ciało jesteśmy ochrzczeni, czy Żydzi, czy Grecy, czy niewolnicy, czy wolni, i wszyscy jesteśmy napojeni w jednego Ducha.

II. 14. Albowiem i ciało nie jest jednym członkiem, ale wieloma.

15. Jeśli rzekłaby noga: Ponieważ nie jestem ręką, nie należę do ciała; czy dlatego nie należy do ciała?

16. A jeśli rzekłoby ucho: Ponieważ nie jestem okiem, nie należę do ciała; czy dlatego nie należy do ciała?

17. Jeśli całe ciało byłoby okiem, gdzie byłby słuch? A jeśli całe ciało byłoby słuchem, gdzie byłoby powonienie?

18. Lecz Bóg ułożył członki, każdy z nich z osobna tak, jak chciał.

19. A jeśli wszystkie byłyby jednym członkiem, gdzie byłoby ciało?

20. Lecz członków jest wiele, a jedno ciało.

21. Nie może więc, oko powiedzieć ręce: Nie potrzebuję cię, albo ponownie głowa nogom: Nie potrzebuję was.

22. Owszem, daleko więcej członki, które wydają się być słabsze w ciele, są potrzebne;

23. A które mamy za mniej szlachetne w ciele, te otaczamy większym poszanowaniem, a naszym intymnym członkom okazujemy większą przyzwoitość,

24. Podczas gdy nasze przyzwoite członki tego nie potrzebują; lecz Bóg tak połączył ciało, dając mniej doskonałemu większy szacunek,

25. Aby w ciele nie było rozdwojenia, ale żeby członki jedne o drugie miały jednakowe staranie.

26. A jeśli jeden członek cierpi, cierpią z nim wszystkie członki; a jeśli doznaje czci jeden członek, radują się z nim wszystkie członki.

27. Lecz wy jesteście ciałem Chrystusa, a z osobna członkami.

III. 28. I tak Bóg ustanowił w kościele, najpierw apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, potem dał moc czynienia cudów, potem dary uzdrawiania, pomagania, kierowania, różne języki.

29. Czy wszyscy są apostołami? Czy wszyscy prorokami? Czy wszyscy nauczycielami? Czy wszyscy mają moc czynienia cudów?

30. Czy wszyscy mają dary uzdrawiania? Czy wszyscy mówią językami? Czy wszyscy je tłumaczą?

31. Starajcie się usilnie o większe dary; a ja wam obficie drogę wskazuję.

ROZDZIAŁ 13.

I. O miłości, bez której wszelkie dary łaski są niczym 1-3. II. Jej cechy i jej wieczność 4-13.

1. Choćbym mówił językami ludzkimi i anielskimi, a nie miał miłości, jestem jak miedź brzęcząca lub cymbałami brzmiącymi.

2. I choćbym miał proroctwo, i znał wszystkie tajemnice, i miał wszelkie poznanie, i choćbym miał pełnię wiary, tak, żebym przenosił góry, a miłości bym nie miał, jestem niczym.

3. I choćbym rozdał ubogim cały swój majątek, i choćbym swoje ciało oddał na spalenie, a miłości bym nie miał, nic mi to nie pomoże.

II. 4. Miłość jest cierpliwa, łaskawa, miłość nie zazdrości, miłość nie jest chełpliwa, nie nadyma się,

5. Nie czyni nic nieprzystojnego, nie szuka swego, nie jest porywcza, nie myśli nic złego,

6. Nie raduje się z niesprawiedliwości, ale raduje się z prawdy;

7. Wszystko przykrywa, wszystkiemu wierzy, we wszystkim ma nadzieję, wszystkiego się spodziewa, wszystko znosi.

8. Miłość nigdy nie ustaje; bo choć są proroctwa, przeminą; choć języki, ustaną; choć poznanie, obróci się wniwecz.

9. Albowiem mamy częściowe poznanie, i po części prorokujemy.

10. Ale gdy przyjdzie to, co doskonałe, wtedy to, co jest częściowe, obróci się wniwecz.

11. Gdy byłem dziecięciem, mówiłem jak dziecię, myślałem jak dziecię, sądziłem jak dziecię, lecz gdy stałem się mężczyzną, zaniechałem rzeczy dziecinnych.

12. Albowiem teraz widzimy jakby w zwierciadle, niby w zagadce, a wówczas twarzą w twarz; teraz poznaję po części, ale wówczas poznam tak, jak jestem poznany.

13. Teraz natomiast trwa wiara, nadzieja, miłość, te trzy; lecz z nich największa jest miłość.

ROZDZIAŁ 14.

I. Wyższość prorokowania nad mówieniem językami 1-25. II. Jak należy używać tych darów w zborze 26-33. III. Niewiastom nie przystoi nauczać w zborze 34-40.

1. Dążcie do miłości; starajcie się też usilnie o dary duchowe; lecz najwięcej o to, aby prorokować.

2. Albowiem kto mówi niezrozumiałym językiem, nie ludziom mówi, lecz Bogu; nikt go nie rozumie, a on w duchu mówi tajemnice.

3. Ale kto prorokuje, mówi do ludzi ku zbudowaniu i napomnieniu, i pocieszeniu.

4. Kto mówi językami, buduje samego siebie; a kto prorokuje, ten buduje zbór.

5. A chciałbym, abyście wszyscy mówili językami, lecz jeszcze bardziej, abyście prorokowali; albowiem większy jest ten, co prorokuje, niż ten, co mówi językami, chyba żeby wykładał, by zbór miał zbudowanie.

6. Tak więc, bracia, jeżeli przyjdę do was, mówiąc językami, jaki przyniosę wam pożytek, jeżeli nie przemówię do was, czy to w objawieniu, w poznaniu, w prorokowaniu, czy w nauce?

7. Wszak i rzeczy martwe, które wydają dźwięk, jak flet albo cytra, gdyby nie wydawały różnych dźwięków, któż zdoła rozpoznać, co grają na cytrze, a co na flecie?

8. Jeśli bowiem trąba wydaje niewyraźny głos, kto będzie się gotować do boju?

9. Tak i wy, jeśli nie wydacie mowy zrozumiałej, jak będzie można rozpoznać, co zostało powiedziane? Albowiem będziecie mówili tak, jakby do powietrza.

10. Wiele jest rozmaitych dźwięków na świecie, a żaden z nich nie jest bez znaczenia.

11. Jeśli nie wiedziałbym co jakiś głos znaczy, będę dla tego, co mówi, cudzoziemcem; a ten, co mówi, byłby dla mnie cudzoziemcem.

12. Tak i wy, ponieważ gorliwie pragniecie darów duchowych, szukajcie tych, które będą obfitować ku zbudowaniu zboru.

13. Dlatego ten, kto mówi językiem, niech modli się, aby mógł tłumaczyć.

14. Bo jeśli modlę się językiem, modli się mój duch; ale rozum mój nie odnosi żadnej korzyści.

15. Cóż więc? Będę modlił się duchem, będę modlił się i rozumem; będę śpiewał duchem, będę też śpiewał rozumem.

16. Bo jeżeli będziesz błogosławił duchem, jakże prosty człowiek, na twoje dziękczynienie powie: Amen, ponieważ nie wie, co mówisz?

17. Ty wprawdzie pięknie dziękujesz, ale drugi się nie buduje.

18. Dziękuję Bogu mojemu, że więcej, niż wy wszyscy, mówię językami,

19. A jednak w zborze wolę powiedzieć pięć słów zrozumiale, aby i innych nauczyć, aniżeli dziesięć tysięcy słów językiem niezrozumiałym.

20. Bracia! Nie bądźcie dziećmi w myśleniu, ale bądźcie dziećmi w tym co złe, natomiast w myśleniu bądźcie dojrzali.

21. W Prawie napisano: W innych językach i przez usta obcych będę mówić do tego ludu; ale i tak mnie nie usłuchają, mówi Pan.

22. Dlatego mówienie językami to znak nie dla wierzących, ale dla niewierzących, a proroctwo nie dla niewierzących, ale dla wierzących,

23. Jeżeli więc cały zbór zejdzie się na jedno miejsce, i wszyscy będą mówić językami, a wejdą tam prości ludzie albo niewierzący, czy nie powiedzą, że szalejecie?

24. Ale jeżeli wszyscy prorokują, a wejdzie jakiś niewierzący albo prosty człowiek, bywa przez wszystkich przekonywany, i przez wszystkich sądzony.

25. Skrytości jego serca bywają objawione, i tak padając na twarz, odda pokłon Bogu, wyznając, że prawdziwie Bóg jest w was.

II. 26. Cóż więc, bracia? Gdy schodzicie się, każdy z was ma psalm, ma naukę, ma objawienie, ma języki, ma tłumaczenie; wszystko to niech będzie ku zbudowaniu.

27. Jeśli ktoś mówi językami, to niech mówią po kolei, dwóch lub najwięcej trzech, a jeden niech tłumaczy.

28. Jeżeli natomiast nie będzie nikogo, kto by tłumaczył, to niech milczy w zborze, a mówi sobie i Bogu.

29. Prorocy natomiast niech mówią dwaj albo trzej, a inni niech rozsądzają.

30. Jeżeli natomiast inny z siedzących otrzyma objawienie, pierwszy niech milczy.

31. Bo możecie wszyscy jeden po drugim prorokować, aby wszyscy uczyli się i wszyscy byli pocieszeni.

32. A duchy proroków są poddane prorokom;

33. Albowiem Bóg nie jest Bogiem nieporządku, ale pokoju. Jak we wszystkich zborach świętych,

III. 34. Niewiasty wasze niech milczą w zborach; albowiem nie pozwala się im mówić, lecz mają być poddane, tak jak mówi Prawo.

35. A jeśli chcą się czegoś nauczyć, niech pytają w domu swoich mężów, bo hańbiące dla niewiast jest mówić w zborze.

36. Czy od was wyszło Słowo Boże? Czy tylko do was samych przyszło?

37. Jeśli ktoś uważa, że jest prorokiem albo duchowym, niech pozna, że to, co wam piszę, jest rozkazem Pana.

38. A jeśli ktoś tego nie pozna, sam nie będzie poznany.

39. A tak, bracia, starajcie się usilnie o to, abyście prorokowali, i nie zabraniajcie mówić językami.

40. Wszystko niech się odbywa godnie i według porządku.

ROZDZIAŁ 15.

I. Zmartwychwstanie Chrystusa Pana jest pewnością zmartwychwstania umarłych 1-34. II. W jakim ciele zostaną wzbudzeni umarli 35-50. III. O przemienieniu żywych w dniu sądu ostatecznego 51-58.

1. A daję wam poznać, bracia, Ewangelię, którą wam zwiastowałem, którą też przyjęliście, i w której stoicie,

2. Przez którą też jesteście zbawieni, jeśli ją zachowujecie taką, jakim słowem wam zwiastowałem, chyba że na próżno uwierzyliście.

3. Albowiem na początku przekazałem wam to, co sam przejąłem, że Chrystus umarł za nasze grzechy według Pism,

4. I że został pogrzebany, i że zmartwychwstał trzeciego dnia według Pism,

5. I że ukazał się Kefasowi, a potem dwunastu.

6. Potem był widziany przez więcej niż pięciuset braci naraz, z których większa część dotąd żyje, a niektórzy zasnęli.

7. Potem był widziany przez Jakuba, potem przez wszystkich apostołów.

8. A na końcu po wszystkich, ukazał się i mnie, jako poronionemu płodowi.

9. Ja bowiem jestem najmniejszy z apostołów, i nie jestem godny nazywać się apostołem, dlatego, że prześladowałem zbór Boga.

10. Lecz z łaski Boga jestem tym, czym jestem, a łaska Jego mi dana, nie była daremna; lecz bardziej niż oni wszyscy trudziłem się, jednak nie ja, ale łaska Boża, która jest ze mną.

11. Dlatego czy to ja, czy inni, tak głosimy, i tak uwierzyliście.

12. A jeżeli o Chrystusie głosi się, że został wzbudzony z martwych, jak więc mówią niektórzy między wami, że nie ma zmartwychwstania?

13. Jeśli natomiast nie ma zmartwychwstania, to i Chrystus nie został wzbudzony.

14. A jeśli Chrystus nie został wzbudzony, wtedy i nasze zwiastowanie jest daremne, daremna też jest nasza wiara,

15. I też okazalibyśmy się fałszywymi świadkami Boga, bo świadczyliśmy o Bogu, że wzbudził Chrystusa, którego nie wzbudził, skoro umarli nie bywają wzbudzeni.

16. Albowiem jeśli umarli nie bywają wzbudzeni, to i Chrystus nie został wzbudzony.

17. A jeśli Chrystus nie został wzbudzony, daremna jest nasza wiara; jeszcze jesteście w swoich grzechach;

18. Zatem i ci poginęli, którzy zasnęli w Chrystusie.

19. Jeśli tylko w tym życiu mamy nadzieję w Chrystusie, jesteśmy ze wszystkich ludzi najbardziej politowania godni.

20. Ale Chrystus został wzbudzony z martwych; stał się pierwociną tych, którzy zasnęli;

21. Skoro bowiem przez człowieka śmierć, przez człowieka też zmartwychwstanie.

22. Albowiem jak w Adamie wszyscy umierają, tak i w Chrystusie wszyscy będą ożywieni.

23. Każdy natomiast w swoim szyku: Jako pierwocina Chrystus, a potem ci, którzy są Chrystusa w czasie Jego przyjścia;

24. A potem koniec, gdy odda królestwo Bogu i Ojcu, gdy zniszczy wszelką zwierzchność i wszelką władzę, i moc.

25. Bo On musi królować, póki nie położy wszystkich nieprzyjaciół pod swoje stopy.

26. A jako ostatni nieprzyjaciel będzie zniszczona śmierć.

27. Bo wszystko poddał pod Jego stopy. A gdy mówi, że wszystko jest poddane, to znaczy, że oprócz Tego, który mu wszystko poddał.

28. A gdy mu wszystko będzie poddane, wtedy też i sam Syn będzie poddany Temu, który mu wszystko poddał, aby Bóg był wszystkim we wszystkich.

29. Bo cóż uczynią ci, którzy dają się chrzcić za umarłych? Jeśli umarli wcale nie bywają wzbudzeni, dlaczego chrzczą się za nich?

30. Dlaczego i my narażamy się na niebezpieczeństwa każdej godziny?

31. Zapewniam was, przez chlubę jaką mam w was w Jezusie Chrystusie Panu naszym, że każdego dnia umieram.

32. Jeśli ja na sposób ludzki walczyłem w Efezie z dzikimi zwierzętami, jaki mam pożytek, jeśli umarli nie bywają wzbudzeni? Jedzmy i pijmy, bo jutro pomrzemy.

33. Nie łudźcie się; złe rozmowy psują dobre obyczaje.

34. Obudźcie się ku sprawiedliwości i nie grzeszcie; albowiem niektórzy nie znają Boga; dla zawstydzenia waszego to mówię.

II. 35. Ale powie ktoś: A jak zmartwychwstaną umarli, i w jakim ciele przyjdą?

36. O nierozsądny! To co siejesz, nie ożyje, jeśli nie obumrze.

37. I co siejesz, nie jest przecież tym ciałem, które ma powstać, siejesz przecież gołe ziarno, na przykład pszeniczne, lub jakieś inne;

38. Ale Bóg daje mu ciało, jak chce, i każdemu z nasion jego własne ciało.

39. Nie każde ciało jest tym samym ciałem; ale inne jest ciało ludzi, inne ciało bydląt, inne ryb, a inne ptaków.

40. I są ciała niebieskie i ciała ziemskie; lecz inna jest chwała niebieskich, a inna ziemskich;

41. Inna chwała słońca, a inna chwała księżyca, i inna chwała gwiazd; albowiem gwiazda od gwiazdy różni się w chwale.

42. Tak też jest ze zmartwychwstaniem. Siane jest zniszczalne, wzbudzone jest niezniszczalne;

43. Sieje się w niesławie, jest wzbudzone w chwale; sieje się w słabości, jest wzbudzone w mocy; sieje się ciało duszą żyjące, jest wzbudzone ciało duchowe.

44. Jeżeli jest ciało duszą żyjące, jest też ciało duchowe.

45. Tak też napisano: Stał się pierwszy człowiek Adam, by być duszą żyjącą, ostatni Adam by być duchem ożywiającym.

46. Jednak nie to, co duchowe było pierwsze, lecz to, co duszą żyjące, potem duchowe.

47. Pierwszy człowiek z prochu ziemi jest ziemski; drugi człowiek Pan z nieba.

48. Jaki był ziemski człowiek, tacy są i ziemscy ludzie; i jaki jest niebieski człowiek, tacy są i niebiescy.

49. A jak nosiliśmy obraz ziemskiego człowieka, tak też będziemy nosić obraz niebiańskiego człowieka.

50. To jednak mówię, bracia, że ciało i krew nie mogą odziedziczyć Królestwa Bożego, ani to, co zniszczalne nie może odziedziczyć niezniszczalności.

III. 51. Oto mówię wam tajemnicę; nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy będziemy przemienieni,

52. W jednej chwili, w mgnieniu oka, na trąbę ostateczną; zatrąbi bowiem trąba, i umarli zostaną wzbudzeni jako niezniszczalni, a my będziemy przemienieni.

53. Bo musi to, co zniszczalne, przyoblec się w to, co niezniszczalne, i to, co śmiertelne, przyoblec się w nieśmiertelność.

54. A gdy to, co zniszczalne, przyoblecze się w to, co niezniszczalne, i to, co śmiertelne, przyoblecze się w nieśmiertelność, wtedy wypełni się słowo napisane: Pochłonięta jest śmierć w zwycięstwie.

55. Gdzie jest, o śmierci twoje żądło? Gdzie, o piekło twoje zwycięstwo?

56. Lecz żądłem śmierci jest grzech, a mocą grzechu jest Prawo.

57. Ale Bogu niech będzie wdzięczność, który dał nam zwycięstwo przez Pana naszego Jezusa Chrystusa.

58. A tak, bracia moi umiłowani, bądźcie stali, niewzruszeni, zawsze obfitujący w dziele Pana, wiedząc, że trud wasz nie jest daremny w Panu.

ROZDZIAŁ 16.

I. Wzywa do zbierania składek na ubogich, które, gdy przyjdzie, odeśle do Jerozolimy. 1-9. II. Polecając Tymoteusza, wzywa, aby byli poddani jemu i pracującym w Panu 10-18. III. Pozdrowienia 19-24.

1. A co do składki na świętych, czyńcie i wy tak, jak postanowiłem w zborach Galacji.

2. Pierwszego dnia tygodnia, niech każdy z was odkłada według tego jak mu się powodzi, żeby nie czynić składek dopiero wtedy, kiedy ja przyjdę.

3. A gdy przybędę, tych, których uznacie za doświadczonych, poślę z listami, aby odnieśli wasz dar do Jerozolimy.

4. A jeśli byłoby rzeczą słuszną, abym i ja się udał, pójdą razem ze mną.

5. A przyjdę do was, gdy przejdę Macedonię (bo udaję się przez Macedonię).

6. U was natomiast, być może, zatrzymam się, albo i przezimuję, abyście wy mnie wyprawili w drogę, dokądkolwiek pójdę.

7. Nie chciałbym bowiem, przechodząc, tylko was widzieć; ale mam nadzieję zatrzymać się u was przez jakiś czas, jeśli Pan pozwoli.

8. A zostanę w Efezie aż do Pięćdziesiątnicy.

9. Albowiem otworzyły się przede mną szeroko drzwi do działania, a przeciwników jest wielu.

II. 10. Jeśli natomiast przyjdzie Tymoteusz, patrzcie, aby bez bojaźni był u was, bo dzieło Pana sprawuje, jak i ja.

11. Niech go nikt nie lekceważy; ale wyprawcie go w drogę w pokoju, aby przyszedł do mnie; bo czekam na niego z braćmi.

12. A co do brata Apollosa, to bardzo go prosiłem, żeby poszedł do was z braćmi; ale w ogóle nie było wolą aby teraz miał przyjść; przyjdzie jednak, w dogodnym czasie.

13. Czuwajcie, trwajcie w wierze, bądźcie mężni, bądźcie mocni;

14. Wszystko u was niech się dzieje w miłości.

15. A zachęcam was, bracia: Znacie dom Stefana, że jest pierwociną Achai, i że sami siebie oddali w służbie świętym,

16. Bądźcie poddani takim ludziom, i każdemu współpracującemu i trudzącemu się.

17. A cieszę się z przyjścia Stefana i Fortunata, i Achaika, bo oni pod waszą nieobecność was zastąpili;

18. Pokrzepili bowiem mojego i waszego ducha; miejcie uznanie dla takich.

III. 19. Pozdrawiają was zbory, które są w Azji. Pozdrawiają was wielce w Panu Akwila i Pryscylla, ze zborem, który jest w ich domu.

20. Pozdrawiają was wszyscy bracia. Pozdrówcie jedni drugich świętym pocałunkiem.

21. Pozdrowienie dopisuję moją, Pawła ręką.

22. Jeśli ktoś nie miłuje Pana Jezusa Chrystusa, niech będzie przeklęty, Marana tha.

23. Łaska Pana Jezusa Chrystusa niech będzie z wami.

24. Miłość moja niech będzie z wami wszystkimi w Chrystusie Jezusie. Amen.

Pierwszy list do Koryntian napisany z Efezu, a posłany przez Stefana i Fortunata, i Achaika, i Tymoteusza.










TBSv7. Wersja HTML Copyright (c) 2008 by Czytelnia Chrześcijanina